Członkowie NATO na szczycie w Brukseli przeprowadzili otwartą i szczerą dyskusję o podziale obciążeń, która wzmocniła Sojusz – powiedział w czwartek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
"Podjęliśmy szereg decyzji, by wzmocnić odstraszanie i obronę, zwiększyć wysiłki w walce z terroryzmem i zapewnić uczciwy podział obciążeń między wszystkimi sojusznikami" – powiedział Stoltenberg, podsumowując postanowienia dwudniowego szczytu. Pytany o żądanie zwiększenia wydatków obronnych do stycznia 2019 r., jakie wobec sojuszników miał wysunąć prezydent USA, szef NATO powiedział: "Mieliśmy bardzo szczerą i otwartą dyskusję o podziale obciążeń, zarówno wczoraj, jak i dzisiaj. I myślę, że ta dyskusja uczyniła Sojusz silniejszym".
Według agencji Reutera na zamkniętym spotkaniu w czwartek Trump miał powiedzieć, że jeśli sojusznicy nie zwiększą nakładów na obronność do poziomu 2 proc. PKB do stycznia przyszłego roku, to Stany Zjednoczone "pójdą własną drogą". Prezydent Francji Emmanuel Macron zapewnił dziennikarzy, że Trump "nigdy, w żadnej chwili, ani publicznie, ani prywatnie, nie groził wycofaniem się z NATO".
"Ta dyskusja wyczuliła nas na to, jak pilne są i jakie znaczenie mają inwestycje w naszą obronę" – powiedział Stoltenberg o rozmowach na temat zwiększania nakładów.
Podkreślił, że od spotkania przywódców i szefów rządów państw NATO w maju 2017 roku, kiedy w Brukseli także był Trump, sojusznicy podnieśli wydatki obronne łącznie o 41 mld USD. "To znaczący wzrost, ale sojusznicy zgodzili się, że potrzebujemy dalszego" – powiedział.
"Dyskusja pokazała, ze chcemy zwiększyć nasze wysiłki, pokazała też, że jasne przesłanie prezydenta Trumpa wywarło wpływ" – ocenił sekretarz generalny NATO. Był też pytany, jak wewnętrzne podziały wpływają na sojusznicze odstraszanie wobec Rosji, i o obawy, że przywódca USA, by poprawić relacje z Rosją, mógłby odwołać udział amerykańskich wojsk w sojuszniczych ćwiczeniach na północno-wschodnich obrzeżach NATO.
"Prezydent Trump oświadczył, że mocno popiera NATO. Stany Zjednoczone są obecne w Europie, europejscy sojusznicy zwiększają wysiłki, zwiększamy zdolność do przerzutu sił przez Atlantyk po obu jego stronach" – powiedział Stoltenberg.
"Mieliśmy dobry szczyt nie dlatego, że wszystko było z góry rozpisane, tylko dlatego, że odbyliśmy szczerą dyskusję" – zaznaczył.
"Fakt, że są różne poglądy i rozbieżności między sojusznikami, to nie problem, dopóki wyciągamy wnioski i podejmujemy decyzje. Myślę, że jesteśmy bardziej zjednoczeni teraz niż przed tym szczytem" – zapewnił. "Wyrobiliśmy wspólne zrozumienie wyzwań i tego, jak pilne jest zwiększenie wydatków" – dodał.
Według Stoltenberga "są dwa powody, zwłaszcza dla tych sojuszników, którzy wydają mniej niż 2 proc. PKB na obronność, by zwiększyć wydatki". "Jeden to ten, że żyjemy w bardziej nieprzewidywalnym i niebezpiecznym świecie. Drugi jest taki, że wszelkie dodatkowe fundusze i inwestycje pomagają sprawiedliwie dzielić obciążenia. Musimy poprawić podział obciążeń" – mówił.
Podkreślił, że podjęte na szczycie decyzje o zwiększeniu gotowości i powołaniu dwóch nowych dowództw strategicznych oraz centrum operacji cybernetycznych pociągają za sobą skutki finansowe.
z Brukseli Jakub Borowski (PAP)
Na zdjęciu: Jens Stoltenberg
fot.CHRISTIAN BRUNA/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama