Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern poinformowała w mediach społecznościowych, że urodziła w czwartek swoje pierwsze dziecko - dziewczynkę. Ardern jest pierwszą przywódczynią na świecie od blisko 30 lat, która urodziła dziecko podczas pełnienia urzędu.
Na swoim oficjalnym koncie na Instagramie 37-letnia Ardern przekazała, że jej córeczka przyszła na świat w szpitalu publicznym w Auckland przed godz. 17, ważąc 3,3 kg.
Użytkownicy Twittera szybko zauważyli, że urodziny dziecka nowozelandzkiej premier przypadają tego samego dnia, co urodziny Benazir Bhutto. Była premier Pakistanu, która w 1990 roku urodziła córkę Bakhwatar, była - jak zauważa CNN - pierwszą i jak dotąd jedyną przywódczynią kraju, która wydała na świat potomka, pełniąc polityczny urząd.
Zgodnie z planem uzgodnionym wcześniej ze swoim zastępcą, wicepremierem Winstonem Petersem, Ardern spędzi najbliższe sześć tygodni na urlopie macierzyńskim i zamierza wrócić do pracy na początku sierpnia. W tym czasie Peters będzie pełnił obowiązki szefa rządu.
Partner Ardern, prezenter telewizyjny Clarke Gayford, po powrocie Ardern do pracy zrezygnuje z własnych obowiązków zawodowych i będzie towarzyszył premier wraz z ich córką podczas podróży między ich domem w Auckland a stolicą kraju, Wellington, oraz podczas podróży zagranicznych.
O ciąży Arden dowiedziała się w październiku, zaledwie sześć dni przed tym, jak Peters, szef partii Najpierw Nowa Zelandia (NZF), ogłosił, że zawiera sojusz z jej Partią Pracy w powyborczych negocjacjach. O tym, że spodziewa się dziecka, szefowa rządu poinformowała opinię publiczną w styczniu.
Ardern przestała pracować dopiero na krótko przed porodem. Zapewniała wówczas, że jej czasowa nieobecność po przejściu na urlop macierzyński nie zakłóci funkcjonowania rządu. "Nie jestem pierwszą kobietą, która będzie wykonywała kilka zadań naraz. Nie jestem pierwszą kobietą, która pracuje i urodzi dziecko" - podkreśliła, dodając, że będzie pozostawała w stałym kontakcie ze swym zastępcą.
Nowozelandczycy na ogół życzliwie odnosili się do ciąży swojej premier - pisze Reuters. Jak dodaje, nowozelandzkie społeczeństwo od dawna uchodzi za progresywne, a Nowa Zelandia jako pierwsze państwo na świecie przyznało prawa wyborcze kobietom (w 1893 roku), zaś Ardern jest w nim trzecią kobietą na stanowisku premiera. (PAP)
Reklama