Chicago. Sebastian Senakiewicz nie przyznaje się do winy
Sebastian Senakiewicz nie przyznał się do próby wysadzenia wiaduktu w czasie trwania szczytu NATO w Chicago. 24-letni Polak wczoraj stanął przed sądem kryminalnym hrabstwa Cook. Senakiewicz jest oskarżony...
- 07/04/2012 03:30 PM
Sebastian Senakiewicz nie przyznał się do próby wysadzenia wiaduktu w czasie trwania szczytu NATO w Chicago. 24-letni Polak wczoraj stanął przed sądem kryminalnym hrabstwa Cook.
Senakiewicz jest oskarżony o fałszywe wprowadzenie zagrożenia zamachami z użyciem materiałów wybuchowych w czasie szczytu NATO w Chicago w połowie maja tego roku. Za jego wyjście na wolność sąd wyznaczył 750 tys. dolarów kaucji.
Prokuratura utrzymuje, że mężczyzna rzekomo sympatyzował z anarchistycznym ugrupowaniem pod nazwą “Black Bloc” i chwalił się, że skonstruował materiały wybuchowe w ilości wystarczającej do wysadzenia wiaduktu nad autostradą. Senakiewicz opowiadał także, że ukrył je w książce o Harrym Potterze w swoim domu przy 3619 N. Odell Ave. w Chicago. Jednak w czasie przeszukania nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych.
Od samego początku, a więc od chwili aresztowania 17 maja, „SABI” (pseudonim, któym posługiwał się zatrzymany) nie przyznał się do posiadania bomby, ani jakichkolwiek materiałów wybuchowych, a w czasie przesłuchania zeznał, że nie ukrył niczego w książce, a jedynie mówił innym, że wycięte w książce kartki byłyby dobrą skrytką.
Broniąca Senakiewicza przed sądem mecenas Melinda Power już w zeszłym miesiącu mówiła, że słowa jej klienta były „niemądrymi opowieściami pijanego mężczyzny”.
Według właściciela domu, w którym od pewnego czasu mieszkał Polak, mężczyzna może mieć problem z nadużywaniem alkoholu.
Sebastian Senakiewicz był już wcześniej karany za drobne przestępstwa.
tz
Zobacz także: Adwokat Polaka: ludzie mówią głupie rzeczy, kiedy są pijani
Chicago. Sąd wyznaczył kaucję dla Polaka oskarżonego o planowanie zamachów
Reklama