Władze Szanghaju zatwierdziły pierwsze w Chinach kontynentalnych trasy dostaw jedzenia z restauracji za pomocą dronów – podały w środę lokalne media. Wykorzystanie bezzałogowych statków powietrznych ma skrócić czas i zmniejszyć koszty dostarczania posiłków.
Drony należące do jednej z wiodących chińskich platform do zamawiania posiłków Ele.me mogą latać 17 trasami na terenie parku przemysłowego Jinshan w Szanghaju, który zajmuje powierzchnię ok. 58 kilometrów kwadratowych. Może na tym skorzystać ok. 100 działających tam sprzedawców jedzenia – podał hongkoński dziennik „South China Morning Post”.
Drony mogą unieść ciężar do 5 kilogramów, wznieść się na wysokość ok. 70 metrów, a ich zasięg wynosi 3,5 kilometra – poinformował szanghajski portal SHINE. Posiłki pakowane są przez pracownika, przenoszone przez drony, a następnie odbierane i dostarczane klientom przez kolejnego pracownika.
Odbiorcy nie ponoszą żadnych dodatkowych kosztów w związku z wykorzystaniem dronów i mogą się spodziewać dostawy w ciągu 20 minut od złożenia zamówienia przez telefon komórkowy, czyli o 10 minut szybciej niż w przypadku tradycyjnych metod dostawy – poinformowało Ele.me.
Według firmy użycie dronów znacznie obniży też koszty operacyjne, gdyż każdy z dostawców będzie musiał pokonywać średnio tylko 15 proc. normalnej trasy. Platforma szacuje, że może to zwiększyć dochody dostawców nawet pięciokrotnie.
Dostawy za pomocą dronów zostaną wprowadzone w innych miejscach Szanghaju, w zależności od oceny operacji w parku przemysłowym Jinshan – przekazała firma. Dodała, że prowadzi również prace nad robotami zdolnymi do wjeżdżania windą i dostarczania posiłków w budynkach mieszkalnych i biurowcach.
W ubiegłym roku prasa informowała o pierwszych dostawach jedzenia przy pomocy dronów w Reykjaviku, a rok wcześniej o dronach dostarczających pizzę w Nowej Zelandii. Nad komercyjnym wykorzystywaniem bezzałogowych statków powietrznych pracują również firmy amerykańskie, a rząd USA zgodził się niedawno na eksperymenty z dostarczaniem jedzenia przez drony Ubera w kalifornijskim mieście San Diego – informowała ta firma.
Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)
fot.LARRY W. SMITH/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama