Każdy, nawet jeśli nie ma własnych dzieci, był na imieninach u cioci, na których zaproszona była również kuzynka z dzieckiem. I to dziecko robiło wszystko, co chciało, nikogo nie słuchało, biegało, wrzeszczało i wylało sok.
O tzw. bezstresowym wychowaniu można by pisać długo. Wiadomo, że prowadzi do degrengolady moralnej, produkuje morderców, którzy w nocy zabijają matki siekierą, gdy te odmawiają im kupna nowej komórki. No przecież ostatnio pisali o tym w gazecie.
Więcej na portalu DzielnicaRodzica.pl
Maria Block – doula, z wykształcenia filolog (specjalność – slawistyka), z zamiłowania – mama Felka i Lili. Fascynatka nurtu określanego jako slow parenting, wielka zwolenniczka naturalnych rozwiązań kwestii związanych z dbaniem o zdrowie i dobre samopoczucie.
fot.Pixabay.com
Reklama