Huczny i owocny bal charytatywny królowej Podhalan. 50 tys. dol. dla chorych dzieci
- 04/29/2018 03:59 PM
“Zaprosom ze serca scyrze, niek na charytatywny bal królowej, kożdy z Wos sie bierze. Zaś syćkie dularki, co se nazbieromy dlo choryk dzieci i potrzebujacyk pomocy rozdomy!” Tak serdecznemu zaproszeniu Karoliny Nowobilskiej 33 królowej Związku Podhalan w Ameryce Północnej nie sposób było odmówić. Impreza przyniosła rekordowy dochód – 50 tys. dol.
Na dorocznym, już 18. balu charytatywnym zorganizowanym w Domu Podhalan w Chicago w dwóch salach bankietowych bawiło się prawie 600 osób. Padł absolutny rekord kwoty zebranej przez królową na działalność charytatywną i wyniósł około 50 tys. dolarów.
Początek balu obwieścili trombici – bracia Sarnowie. Karolina Nowobilska wystąpiła z zespołem Ślebodni w USA, z którym związana jest od najmłodszych lat. Podczas balu zaśpiewała piękne podziękowanie zadedykowane – rodzicom Marii i Stanisławowi Nowobilskim, co było niezwykłym akcentem wieczoru. Rozbrzmiewające słowa refrenu piosenki Urszuli Sipińskiej : „Cudownych rodziców mam! Odkryli mi każdą z dróg, po której szłam…” wzruszyły absolutnie wszystkich, a najbardziej najbliższych królowej.
Podczas części oficjalnej zaproszeni goście honorowi, w tym między innymi przedstawiciele organizacji polonijnych, duchowni i członkowie zarządu głównego chicagowskiego Związku Podhalan w Północnej Ameryce gratulowali Karolinie Nowobilskiej działalności i dziękowali za godne reprezentowanie związku.
Z hucznego balu królowej szczerze był zadowolony prezes Józef Cikowski. – Nie pomientom od moze 20 roków, zeby było tu w chałupie góralskiej tylu ludzi – podkreślił.
Swoją obecnością bal zaszczycił Konsul Generalny RP w Chicago – Piotr Janicki, który również był pod wrażeniem liczby gości. – Widzę duży tłum, a to zasługa pięknej królowej – powiedział konsul, potwierdzając spostrzeżenia prezesa Cikowskiego.
Jednak najbardziej z frekwencji cieszyła się królowa. – Bardzo się cieszę, ze mam bardzo dużo gości. Celem mojej zabawy jest przekazanie jak najwięcej pieniążków dla dzieci chorych w Polsce, jak i w Stanach. Czym więcej nazbieram na tej zabawie, im bardziej będą moi goście hojni, to będę mogła więcej dać organizacjom i wspomóc więcej ludzi – powiedziała Karolina Nowobilska.
Część oficjalną zakończył program artystyczny, podczas którego z zespołem Ślebodni w USA zatańczyła sama królowa. Nie zabrakło kwiatów, tradycyjnego 100 lat i widowiskowego podrzucania przez zbójników królowej do góry.
Następnie prowadzący bal, Angelika Kipta i Wojciech Gondek zaprosili na scenę byłe królowe ZPPA, które swoją obecnością i prezentacją uświetniły wydarzenie.
Ostatnim punktem bogatego programu było przedstawienie o panocku, który wybierał się na bal królowej, w reżyserii Marii Nowobilskiej – mamy królowej.
Były też specjalne, złożone królowej wierszem życzenia od najmłodszych – Gabrysi i Oskara Muliców, dla których królowa “świeci przykładem jak gwiazdka na niebie”.
Modlitwę przed posiłkiem odmówili ojcowie karmelici bosi: o. Wacław Lech – zaprzyjaźniony od najmłodszych lat z Karolą i rodziną Nowobilskich oraz o. Jacek Palica – kapelan Zarządu Głównego ZPPA.
Do pierwszego tańca królową zaprosił tata Stanisław. W taki sposób, przy muzyce Mańcorz i Zubek Band, rozpoczęła się radosna, huczna zabawa, która potrwała do białego rana.
Jola Plesiewicz
Zdjęcia: Dariusz Piłka
Reklama