Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 12:42
Reklama KD Market

Macierewicz musi odejść

Aż trudno uwierzyć, ale serial „rekonstrukcja rządu” nieoczekiwanie został zakończony. I to w sposób naprawdę zaskakujący – z nowego rządu usunięty został Antoni Macierewicz, polityk z jednej strony uwielbiany w „żelaznym elektoracie” PiS, z drugiej sprawiający Jarosławowi Kaczyńskiemu nieustanny kłopot. Zasłużony – to on przecież zakładał KOR – ideowy, odważny, ale zarazem bijący sondażowe rekordy nieufności i niepopularności, i niezdolny do funkcjonowania w zespole. Z jednej strony, zdołał rozbić, mówiąc językiem PiS, „układ” wyrosły z dawnych służb specjalnych PRL, zlikwidować WSI i wyczyścić służby wywiadu i kontrwywiadu. Z drugiej, niemal otwarcie sabotował polecenia konstytucyjnego zwierzchnika, jakim jest dla szefa MON prezydent i konfundował rząd radykalnymi, wiecowymi deklaracjami absolutnie nie do przyjęcia na tak wysokim szczeblu – na przykład oskarżając Francję, że przekazała za symbolicznego rubla swoje „mistrale” Rosji, ogłaszając, że jesteśmy z tą ostatnią „w stanie wojny hybrydowej” czy, niedawno, deklarując, że „Polska jest gwarantem integralności terytorialnej Ukrainy”. A na dodatek, o czym mniej się wie, próbował poprzez sieć ataszatów wojskowych przy ambasadach prowadzić swoją własną politykę zagraniczną, taką, jaką uważał za słuszną. W ogóle, Macierewicz jest typowym produktem wieloletniego znoszenia represji w opozycji antytotalitarnej. To znaczy: jeśli on coś uważa za słuszne, to żaden fakt, żaden argument ani żaden autorytet nie przekona go, że może się mylić.

W tym kontekście usunięcie przez Jarosława Kaczyńskiego kłopotliwego współpracownika ze strategicznego resortu jest w pełni zrozumiałe. Że użyję starego polskiego przysłowia – z racji, że ma się to ukazać w Chicago, w politycznie poprawnej wersji – Afroamerykanin zrobił swoje, Afroamerykanin może odejść. Macierewicz był Kaczyńskiemu bardzo potrzebny do zrobienia porządków w MON, ale od pewnego czasu Komendant miał z nim więcej kłopotów, niż pożytku.

Macierewicz ma jednak bardzo silne zaplecze w PiS, dla żelaznego elektoratu, tego, którego głosem i trybuną są media Tomasza Sakiewicza i braci Karnowskich, jest herosem – i tam decyzja o wycofaniu go z pierwszej linii przyjęta została z niedowierzaniem i oburzeniem. Nie będąc jeszcze mentalnie zdolne do buntu przeciwko Kaczyńskiemu, środowiska te oskarżyły o „opowiedzenie się po stronie WSI” prezydenta, tworząc rozbudowaną, spiskową teorię o jego zdradzie i zaprzedaniu się siłom pragnącym powstrzymać „dobrą zmianę”. Prezes Kaczyński miał jedynie ulec „szantażowi” Andrzeja Dudy (ciekawe, czym mógłby go prezydent zaszantażować – odmową kandydowania na drugą kadencję?) i „medialnej nagonce” na Macierewicza, dla wspomnianych mediów będącego Jedynym Sprawiedliwym – oprócz samego Naczelnika, oczywiście.

To drugie jest szczególnie chybione. Nagonka na Macierewicza, podobnie jak na samego Kaczyńskiego, jest równie intensywna od wielu, wielu lat. Nie przeszkodziła uczynić go ministrem w momencie, gdy PiS miał jeszcze poparcie mniejsze od zsumowanego poparcia PO i Nowoczesnej (dziś, po dwóch latach, ma od nich około 10 procent więcej) i gdy narażało to partię na oskarżenie, że okłamała wyborców, bo Beata Szydło jednoznacznie obiecała w kampanii, że Macierewicza na ministra nie powoła. A teraz niby miałby nagle Kaczyński przejąć się „nagonką wrogich mediów”?

Bzdura. Po prostu, wtedy prowadził inną grę, w której Macierewicz był atutem. A teraz prowadzi już inną, nową – o zdobycie przez PiS w następnych wyborach, wzorem Fideszu na Węgrzech, większości konstytucyjnej. A w tym Macierewicz w pierwszym szeregu, delikatnie mówiąc, nie pomaga. Więc – do widzenia. Może to i nieładne, ale polityka ładna nie jest z zasady.

Rafał A. Ziemkiewicz


(ur. 1964), rodem ze wsi, żyje w mieście, inteligent w 2. pokoleniu - absolwent polonistyki UW, pisarz, publicysta i współpracownik mediów elektronicznych. Autor ponad 20 książek – powieści (m.in. Walc Stulecia, Ciało Obce, Żywina, Zgred), zbiorów opowiadań (Coś Mocniejszego), felietonów (Viagra Mać, Uwarzałem Że) oraz esejów (Polactwo, Myśli Nowoczesnego Endeka, Jakie Piękne Samobójstwo). Negatywnie ustosunkowany do rzeczywistości i klasy panującej III RP. Jest jednym ze współprowadzących satyryczne podsumowanie dnia >>W tyle Wizji<<  w TVP Info.

twitter.com/R_A_Ziemkiewicz
www.facebook.com/rziemkiewicz

 

Na zdjęciu: Antoni Macierewicz fot.Olivier Hoslet/EPA
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama