Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 11:42
Reklama KD Market

Elita totalna

W świątecznym nastroju zbiera się ludziom na nadmierną szczerość – co w sercu, to na widelcu. Kto z natury jest ludziom życzliwy i ma powody do zadowolenia, robi się przy świątecznym stole serdeczny i „do rany przyłóż”. I odwrotnie, ludzie tłumiący w sobie frustracje i zapiekłą złość w tym okresie łatwiej niż kiedy indziej „pękają” i ulewają z siebie jad.

W dawnych czasach na wysłuchiwanie zrzędzenia zgorzkniałych ciotek i wujków narażone były najwyżej ich rodziny. Ale teraz mamy media społecznościowe, a większość ludzi, i dotyczy to także osób publicznych, nie potrafi powstrzymać się przed wygłaszaniem tam wszystkiego, co im akurat przyjdzie do głowy, bez chwili zastanowienia, czy warto.

Darujmy sobie anonimowych zwolenników totalnej opozycji, przeżywających kolejne święta w minorowych nastrojach i słabo ukrywanej złości, że nie spadła na kraj żadna z wieszczonych katastrof, gospodarka ma się świetnie, strofowanie przez eurokratów zamiast rzucić na Polaków postrach, konsoliduje ich wokół władzy, i ani męczeństwo „brutalnie rzuconej na ziemię” jajomiotaczki, ani wywijanie zwęglonymi zwłokami samobójcy, ani ogłaszanie po raz tysięczny końca demokracji i wolności – nic jakoś nie powoduje oczekiwanego „przebudzenia” Polaków. Ale wypowiedź pana Krzysztofa Łozińskiego ma pewne znaczenie, bo – choć pewnie większości czytelników nic to nazwisko nie mówi – ten pan jest liderem Komitetu Obrony Demokracji. Tak, tak, ta organizacja, mimo iż pierwotnie typowany przez salony na „nowego Wałęsę” Mateusz Kijowski odszedł z niej z grupą swoich zwolenników, wciąż istnieje i wciąż wyznacza dyskurs „opozycji totalnej”. Wyznacza go na tej zasadzie, że żaden „poważny” polityk opozycji nigdy nie odważył się – pod grozą uznania za pisowskiego zdrajcę – odciąć się od jakiejkolwiek, najbardziej nawet przegiętej, głupiej i prostackiej wypowiedzi jego działaczy.

Otóż pan Łoziński pochwalił się, że właśnie rozmawiał z aktorem Wiktorem Zborowskim (też mocno zaangażowanym przeciwko PiS) i doszli do wniosku, że Polacy jako naród mają „obrzydliwą mordę chama” (to cytat z jeszcze jednego intelektualisty w tym gronie, Rafała Olbińskiego), a już obecne rządy to „nobilitacja chamstwa, bydło na salonach”. Trudno cytować cały wpis – kto ciekaw, znajdzie w sieci – ale, generalnie, definiuje on jasno zarówno własny obóz – elity – jak i wroga, „chama”, który nie wie co to mezon i jaką ma liczbę barionową, a daje mu się wpływ na państwo i poczucie, że to on rządzi.

Oczywiście, elementy tego dyskursu rozsiane są od dawna po licznych wypowiedziach polityków i liderów opinii obozu „okrągłostołowego”, szef KOD nie powiedział niczego nowego – ale po raz pierwszy postawił sprawę tak szczerze. Nie skasował zresztą swego wpisu, przeciwnie, bronił go potem, wygłaszając tezę, że „elity to najlepiej wykształceni i najuczciwsi, naród bez nich jest jak organizm bez mózgu” i elit trzeba słuchać. To wizja mile łechcąca poobijane ego wrogów PiS, ale całkowicie fałszywa. Nie trzeba studiować teorii państwa postkolonialnego, wystarczy się rozejrzeć, by wiedzieć, że problemem takich państw jak Polska jest właśnie elita – w sensie: ci, którzy rządzą różnymi dziedzinami życia publicznego – złożona bynajmniej nie z najlepszych, ale z wyznaczonych przez kolonizatora i dokooptowanych. Elita III RP wywodzi się wprost z tzw. nomenklatury PRL i właśnie dlatego wybuchł przeciwko niej bunt, skonsumowany politycznie przez PiS, że tak jak nomenklatura zwyczajnie okazała się za głupia, by państwo obsłużyć w sposób dla obywateli zadowalający.

Definiowanie siebie jako elity, a wyborców PiS jako chamów to jednak wymarzony świąteczny prezent dla obecnej władzy. Przy takim podzieleniu Polaków na „sorty” PiS może rządzić, aż mu się znudzi.

Rafał A. Ziemkiewicz


(ur. 1964), rodem ze wsi, żyje w mieście, inteligent w 2. pokoleniu - absolwent polonistyki UW, pisarz, publicysta i współpracownik mediów elektronicznych. Autor ponad 20 książek – powieści (m.in. Walc Stulecia, Ciało Obce, Żywina, Zgred), zbiorów opowiadań (Coś Mocniejszego), felietonów (Viagra Mać, Uwarzałem Że) oraz esejów (Polactwo, Myśli Nowoczesnego Endeka, Jakie Piękne Samobójstwo). Negatywnie ustosunkowany do rzeczywistości i klasy panującej III RP. Jest jednym ze współprowadzących satyryczne podsumowanie dnia >>W tyle Wizji<<  w TVP Info.

twitter.com/R_A_Ziemkiewicz
www.facebook.com/rziemkiewicz

 

fot.Wikipedia
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama