Alicja Otap
Były marszałek Izby Reprezentantów Dennis Hastert oficjalnie zakończył odbywanie kary. Hastert miesiąc temu został zwolniony z więzienia w Minnesocie, a 16 sierpnia opuścił tzw. dom przejściowy w Chicago.
Były prominentny polityk odsiedział 85 proc. z 15-miesięcznego wyroku. W kwietniu ubiegłego roku 75-letni obecnie Hastert został skazany za przestępstwa finansowe polegające na ukrywaniu pokaźnych sum, które miał wypłacać osobie, którą kilka dekad wcześniej molestował seksualnie.
Według prokuratury republikanin wykorzystywał seksualnie pięciu chłopców w latach 1965-1981, gdy pracował jako nauczyciel i trener zapasów w szkole średniej w Yorkville na dalekich przedmieściach Chicago. Wśród ofiar było trzech zapaśników z jego zespołu.
Z dokumentów sądowych wynika, że Hastert zgodził się zapłacić 3,5 mln dolarów osobie, którą wykorzystywał seksualnie, gdy miała 14 lat, by zachowała milczenie. W latach 2010-2014 roku zdążył wypłacić 1,7 mln dolarów, zanim jego rachunkiem bankowym zainteresowali się agenci federalni.
16 sierpnia Dennis Hastert zakończył odbywanie kary i opuścił tzw. dom przejściowy w Chicago, do którego trafił miesiąc temu z więzienia w Rochester, w stanie Minnesota. Były marszałek Izby Reprezentantów został zwolniony warunkowo i przez dwa lata będzie przebywać pod nadzorem kuratorskim. Wyjście na wolność nie oznacza jednak końca kłopotów prawnych Hasterta. Czekają go dwie sprawy sądowe dotyczące seksualnego molestowania sprzed kilku dekad.
(gd, ao)
