Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 23:48
Reklama KD Market

Prokurator generalny: tragedia w Charlottesville aktem terroru



Prokurator generalny USA Jeff Sessions powiedział w poniedziałek, że tragedia w Charlottesville w stanie Wirginia "nosi wszelkie znamiona rodzimego terroryzmu". Do tragedii doszło w sobotę, kiedy neonazista wjechał w tłum, powodując śmierć jednej osoby i raniąc 19.

Domniemany sprawca tragedii to 20-letni James Alex Fields Jr. Podczas demonstracji białych nacjonalistów i kontrdemonstracji ich przeciwników potrącił on rozpędzonym samochodem dodge challenger 32-letnią Heather Heyer, powodując jej śmierć, a następnie uderzył w dwa jadące przed nim samochody.

W wyniku reakcji łańcuchowej samochody wjechały w uczestników kontrdemonstracji, powodując poważne, a w niektórych przypadkach krytyczne obrażenia u 19 osób.

Podczas zamieszek w Charlottesville w katastrofie policyjnego śmigłowca zginęło także dwóch policjantów.

Fields, który przyjechał na demonstrację ekstremistów zorganizowaną pod hasłem "Zjednoczyć prawicę" ze stanu Ohio, uciekł z miejsca wypadku, jednak wkrótce został zatrzymany.

Nauczyciel historii Fieldsa powiedział, już "w szkole średniej był on zafascynowany Hitlerem i nazizmem". Sprawca tragedii został oskarżony o morderstwo, poranienie 19 osób oraz ucieczkę z miejsca wypadku.

Sessions, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, w przeszłości często krytykowany za rasistowskie uprzedzenia, zapowiedział w poniedziałek, że prokuratorzy federalni zamierzają wysunąć przeciw Fieldsowi dalsze zarzuty, w tym oskarżenia na podstawie ustawy o walce ze zbrodniami nienawiści.

"Gwarantuję, że wysuniemy przeciw niemu najbardziej surowe zarzuty, jakie są możliwe" - dodał.

Fields zaciągnął się do wojska, ale nie przyjęto go dalszej służby wojskowej po wstępnym przeszkoleniu.

Obecnie przebywa w lokalnym areszcie śledczym w Charlottesville.

Grupy ultraprawicowe - w tym osoby związane z rasistowską organizacją Ku Klux Klan, organizacjami białych nacjonalistów i organizacjami neofaszystowskimi - zjechały do miasteczka uniwersyteckiego Charlottesville, gdzie siedzibę ma Uniwersytet Wirginii założony i zaprojektowany przez Thomasa Jeffersona - jedna z najstarszych amerykańskich uczelni. Ich demonstracja miała być protestem przeciw planowanemu przez władze miasta usunięciu z lokalnego parku pomnika gen. Roberta E. Lee, jednego z dowódców Konfederacji w amerykańskiej wojnie domowej (1861-1865).

Przedstawiciele ugrupowań lewicowych, w tym znani z agresywnej retoryki członkowie afroamerykańskiej grupy Black Lives Matter w odpowiedzi na protest skrajniej prawicy zorganizowali kontrdemonstrację pod hasłem Anti-Fascist Action (akcja antyfaszystowska).

Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama