Dyrektorzy szkół w Chicago otrzymali od kuratorium oświatowego plany finansowe dla poszczególnych placówek. Kuratorium polega wprawdzie na funduszach, których jeszcze nie ma, ale przewiduje zwiększenie wydatków na każdego ucznia o 200 dolarów.
Na razie kuratorium (Chicago Public Schools, CPS) upubliczniło tylko część budżetu, tę dotyczącą wydatków poszczególnych szkół; cały budżet będzie opublikowany 7 sierpnia. Wydatki na każdego ucznia podskoczą o około 200 dol., z dotychczasowych 4087 dol. do 4290 dolarów.
Udostępnione dokumenty pokazują, że budżet CPS wynosi 2,28 mld dol. i uwzględnia fundusze stanowe na kwotę 300 mln dol., których kuratorium de facto jeszcze nie ma, a z których gubernator Bruce Rauner chce zawetować kwotę 200 mln dolarów.
W związku ze zmniejszeniem się uczniowskiej populacji o 8 tys., CPS spodziewa się, że dostanie niższą dopłatę federalną, nawet o 43 mln dol.
Mimo niepewności co do źródła finansowania CPS zapewnia, że rok szkolny rozpocznie się normalnie, czyli 5 września.
Karen Lewis, szefowa związku zawodowego nauczycieli (Chicago Teachers Union, CTU) nie kryła niezadowolenia z budżetu szkolnictwa. Jak podkreśliła, już trzeci rok z rzędu kuratorium sporządziło budżet nie mając funduszy na pokrycie wydatków.
Szefowa CTU obawia się, że kiedy dojdzie do kolejnego kryzysu, kuratorium zacznie zwalniać z pracy pedagogów.
(ao)
Reklama