Właśnie zidentyfikowano kolejną ofiarę seryjnego mordercy i gwałciciela sprzed lat Johna Wayne’a Gacy’ego. Jest nim zaginiony w latach 70. nastolatek z Minnesoty. Jeden z najokrutniejszych seryjnych morderców z Chicago miał polskie pochodzenie. Sporo go także z Polonią łączyło. Dość powiedzieć, że w latach 1975–78 był dyrektorem trzeciomajowej parady.
W parterowym domu z podpiwniczeniem przy 8213 West Summerdale Ave. w Norwood Park Township koło Chicago w 1978 r. policja odkryła łącznie 29 rozkładających się ciał chłopców i młodych mężczyzn. Kolejne cztery ciała znaleziono w rzekach Des Plaines i Illinois. Nie wszystkie z 33 ofiar Gacy'ego udało się zidentyfikować. Eksperci ciągle próbują ustalić personalia sześciu ofiar.
Brutalne dzieciństwo
John Wayne Gacy urodził się w Chicago 17 marca 1942 r. jako drugie z trójki dzieci mechanika samochodowego Johna Stanleya Gacy'ego i gospodyni domowej Marion Elaine Robinson. Dziadkowie Gacy'ego ze strony ojca byli emigrantami z Polski i nosili oryginalne nazwisko Gatza lub Gaca. Matka z pochodzenia była Dunką. Gacy nie miał łatwego dzieciństwa. Ojciec był alkoholikiem, który regularnie tłukł i dzieci, i żonę. Ponadto wydawał się nie tolerować swojego jedynego syna, który ze sporą tuszą i pewną powolnością nie spełniał ambicji ojca ani jako uczeń, ani jako sportowiec, a na pewno nie jako potomek. John senior wyśmiewał juniora, nazywał go maminsynkiem i regularnie łoił mu skórę. Rodzeństwo, czyli John i jego dwie siostry – starsza Joanne i młodsza Karen, nauczyło się nie płakać i nie krzyczeć w czasie lania, bo to tylko potęgowało wściekłość pijanego rodzica.
Ale mały John nie uniknął pasa do ostrzenia brzytwy kiedy miał 7 lat. W 1949 r. ojciec przyłapał go na obmacywaniu koleżanki. Chłopiec zapamiętał to lanie; dlatego kiedy kilka miesięcy później kolega ojca zabrał go na samochodową przejażdżkę, w czasie której doszło do molestowania dziecka, John nie przyznał się w domu, bojąc się i pasa, i tego, że wina spadnie na niego.
Przerażająca młodość
Trudno powiedzieć, na ile ten incydent wpłynął na dewiacje dorosłego Gacy'ego, ale perwersyjne upodobania dość wcześnie dały znać o sobie. 20-letni młodzieniec skłócony z ojcem pojechał do Las Vegas, gdzie zatrudnił się jako asystent w kostnicy. W dzień pomagał w balsamowaniu ciał, w nocy spał na polówce w bocznym pokoju i rozmyślał o przygotowywanych do pochówku ciałach. Którejś nocy wszedł do kostnicy i zaczął obmacywać zwłoki młodego mężczyzny. Przestraszył się samego siebie. Postanowił wracać do domu. Ale to był dopiero początek dewiacyjnych zachowań.
Dokładnie trzy lata po ślubie z Marlynn Myers, z którą Gacy miał dwoje dzieci, w 1967 r. w Waterloo w Indianie, gdzie mieszkał i zarządzał trzema należącymi do rodziny żony restauracjami Kentucky Fried Chicken, dokonał pierwszej napaści seksualnej. Za próbę molestowania, którego ofiarą był 15-letni Donald Voorhees, Gacy został skazany na 10 lat więzienia. Zwolniony warunkowo po 18 miesiącach wrócił do matki do Chicago już jako rozwodnik. Był rok 1970. Gacy szybko pocieszenie znalazł w ramionach Carole Hoff, świeżej rozwódki i matki dwóch córek, z którą znał się jeszcze z liceum i krótko flirtował. Hoff wprowadziła się do parterowego domu przy 8213 W. Summerdale Ave. w Norwood Park Township. Ten dom, który później stał się zbiorowym grobem, pomogła kupić swojemu synkowi Marion Gacy po jego wyjściu z więzienia.
Makabryczna dorosłość
Mimo iż Hoff wiedziała o przeszłości kryminalnej męża, związek początkowo nie odbiegał od normy. Także sąsiedzi lubili dobrodusznego Johna, który nawet przebierał się za klauna Pogo i często uczestniczył w przyjęciach dla dzieci. Szanowali go także za to, że w swojej firmie budowlanej PDM Contractors zatrudniał nastolatków, dając im szansę na dorywczą pracę i dorobienie do kieszonkowego. Jedynie najbliżsi sąsiedzi od 1972 roku zaczęli narzekać na smród, którego źródłem była posesja Gacy’ich. Doradzali nawet Johnowi, by sprawdził, czy gdzieś w podpiwniczeniu nie zdechło jakieś zwierzę. Tymczasem od stycznia tego roku pod domem przy Summerdale rozkładało się ciało 16-letniego Timothy’ego Jacka McCoya, którego Gacy zasztyletował po tym, jak zaproponował mu podwiezienie z dworca autobusowego w Chicago.
W tym czasie John Wayne Gacy był rozpoznawalnym działaczem społecznym i politycznym; udzielał się aktywnie w lokalnej komórce Partii Demokratycznej, szybko zyskał zaufanie ówczesnego demokratycznego komisarza z Norwood Park Roberta F. Martwicka; w którymś momencie został nawet skarbnikiem sekretarza partii. To właśnie partyjne kontakty sprawiły, że w 1975 r. został polecony na stanowisko dyrektora parady trzeciomajowej przez Jacka Railly’ego, dyrektora wydziału ds. kultury w administracji burmistrza Richarda Daley'ego. Funkcję tę Gacy sprawował przez trzy kolejne lata. Po raz ostatni organizował polonijną paradę na kilka miesięcy przed swoim aresztowaniem w grudniu 1978 roku.
Z tego okresu pochodzi też jego zdjęcie z pierwszą damą Rosallyn Carter. By znaleźć się tak blisko prezydenckiej rodziny, Gacy musiał od Secret Service otrzymać poświadczenie bezpieczeństwa. Widać któremuś z agentów nie chciało się przejrzeć kartoteki dyrektora parady, który miał na swoim koncie wyrok z 1968 roku.
Zaangażowanie polityczne i społeczne przynosiło wprawdzie Gacy'emu dodatkowy dochód (za koordynowanie parady pobierał rokrocznie wynagrodzenie w wysokości 300–400 dol.), ale nie przynosiło zaspokojenia coraz bardziej nasilających się seksualnych zachcianek.
W małżeństwie zaczęło dziać się źle. Intymna bliskość między małżonkami nie istniała, natomiast coraz częściej w domu pojawiały się zarówno napady furii pana domu, jak i pornograficzne magazyny ze zdjęciami chłopców w otoczeniu dorosłych mężczyzn. Carole Hoff po wyznaniu męża, że woli chłopców od kobiet, złożyła papiery rozwodowe; sprawę sfinalizowano w marcu 1976 r. Z pewnością nie wiedziała w tym czasie, że jej partner zabił już dwóch nastolatków.
Szaleństwo
Bo po raz drugi Gacy zabił w styczniu 1974 r. Ofiarą był ciemnoskóry chłopiec w wieku 14–18 lat. Jego ciało, zanim znalazło się pod domem, oprawca trzymał przez dłuższy czas w szafie. Do dziś nie ustalono personaliów ofiary.
W piwnicy przy 8213 W. Summerdale Ave. zaczęło przybywać ciał. Gacy zwabiał nastolatków do siebie obietnicą wspólnego zapalenia trawki i odrobiną niekonwencjonalnej zabawy. Proponował załażenie kajdanek, niby na żarty, niby że ofiara będzie miała klucz do ich rozpięcia. Niektóre z ofiar odurzał chloroformem. Wszystkich chłopców brutalnie gwałcił, niektórych torturował, większość udusił.
Dwadzieścia siedem ciał zakopał u siebie w piwnicy, dwa ciała ukrył na przyległej do domu parceli, cztery wrzucił do rzek Des Plaines i Illinois.
Na trop Gacy'ego policja z Des Plaines wpadła po zaginięciu Roberta Piesta, który wraz z rodzicami mieszkał na tym północnym przedmieściu Chicago. Farmaceuta, u którego pracował na pół etatu Piest, powiedział śledczym, że chłopak wprost z apteki poszedł na spotkanie z Johnem Wayne'em Gacym, u którego w firmie miał znaleźć dodatkowe zatrudnienie na lato.
Policja bardzo szybko sprawdziła kartotekę podejrzanego, w której był wyrok sprzed lat o molestowanie. Prokuratur zgodził się na przeszukanie domu. Najpierw policjanci poczuli smród, później zobaczyli rozrzucone wszędzie magazyny pornograficzne, później znaleźli świeżo używany wibrator, a następnie po wypompowaniu z podpiwniczenia stojącej w nim wody – dokonali makabrycznego odkrycia, ze skali którego ani technik dochodzeniowy Daniel Genty, ani stojący nad włazem prowadzącym pod dom Gacy'ego Joseph Kozenczak, nie zdawali sobie sprawy.
Wśród 33 ofiar zwyrodnialca zidentyfikowano także dwóch nastolatków z polskimi nazwiskami. 17-letni Gregory Godzik dorabiał w firmie Gacy'ego, by mieć pieniądze na części do swojego wiekowego pontiaca. 12 grudnia 1976 r. po odwiezieniu do domu swojej dziewczyny – zaginął bez śladu.
19-letni John Szyc nigdy nie pracował dla Gacy'ego, ale znał się z Godzikiem, a do domu przy Summerday został zwabiony pod pretekstem sprzedaży plymoutha satellite, którego był właścicielem.
Ciało Roberta Piesta, którego zaginięcie doprowadziło policję na Summerdale, finalnie zostało znalezione w rzece Des Plaines. Morderca nie miał już na nie miejsca w swojej piwnicy.
Postscriptum 1
W 2011 r. szeryf powiatu Cook Tom Dart nakazał ekshumację niezidentyfikowanych ciał, ofiar Johna Wayne'a Gacy'ego i zaapelował do rodzin chłopców, którzy zaginęli w latach 1970–1978 o dostarczenie próbek śliny w celu porównania ich z DNA ofiar Gacy’ego. Kilka miesięcy później zidentyfikowano pierwszą z ośmiu nieznanych ofiar – był nim 19-letni robotnik budowlany William George Bundy. 19 lipca zidentyfikowano kolejnego nastolatka. Jest nim zaginiony w latach 70. 16-latek z Minnesoty James Byron Haakenson.
Postscriptum 2
Niezidentyfikowane ofiary Gacy'ego zostały pochowane w 1981 r. we wspólnej mogile z napisem na nagrobku „Jesteśmy upamiętnieni”.
Postscriptum 3
13 marca 1980 r. John Wayne Gacy został skazany na karę śmierci, którą wykonano 14 lat później w 1994 r. w Stateville Correctional Center przez podanie śmiercionośnego zastrzyku.
Dom przy 8213 Summerdale, po zakończeniu dochodzenia i dokładnym przeszukaniu, zrównano z ziemią. Przez wiele lat parcela, mimo że w bardzo atrakcyjnym punkcie miasta, stała pusta i zdziczała.
W 1988 roku ziemię kupiła Polka, która zanim zaczęła budowę, zwróciła się do miasta o zmianę numeru, by uniknąć wycieczek spragnionych obejrzenia miejsca, gdzie mieszkał seryjny morderca. Postawiła na swoim i wybudowała nowoczesny dom. Z podpiwniczeniem.
Małgorzata Błaszczuk
[email protected]
Współpraca Joanna Marszałek
Ofiary Gacy'ego
Timothy McCoy (lat 16) – zamordowany 3 stycznia 1972 r.
Niezidentyfikowany (lat 14–18) – zam. w styczniu 1974 r.
John Butkovitch (lat 17) – zam. 29 lipca 1975 r.
Darrell Sampson (lat 18) – zam. 6 kwietnia 1976 r.
Randall Reffett (lat 15) – zam. 14 maja 1976 r.
Samuel Stapleton (lat 14) – zam. 14 maja 1976 r.
Michael Bonnin (lat 17) – zam. 3 czerwca 1976 r.
William Carroll (lat 16) – zam. 13 czerwca 1976 r.
Niezidentyfikowany (lat 22–30) – zam. 13 czerwca 1976 r.
Rick Johnston (lat 17) – zam. 6 sierpnia 1976 r.
Niezidentyfikowany (lat 15–19) – zam. 6 sierpnia 1976 r.
Niezidentyfikowany (lat 17–21) – zam. 5 października 1976 r.
Michael Marino (lat 14) – zam. 24 października 1976 r.
Kenneth Parker (lat 16) – zam. 24 października 1976 r.
Niezidentyfikowany (lat 21–27) – zam. 24 października 1976 r.
William Bundy (lat 19) – zam. 26 października 1976 r.
Niezidentyfikowany (lat 22–32) – zam. w grudniu 1976 r.
Gregory Godzik (lat 17) – zam. 12 grudnia 1976 r.
John Szyc (lat 19) – zam. 20 stycznia 1977 r.
Jon Prestidge (lat 20) – zam. 15 marca 1977 r.
Niezidentyfikowany (lat 17–21) – zam. w marcu 1977 r.
Matthew Bowman (lat 19) – zam. 5 lipca 1977 r.
Robert Gilroy (lat 18) – zam. 15 września 1977 r.
John Mowery (lat 19) – zam. 25 września 1977 r.
Russell Nelson (lat 21) – zam. 17 października 1977 r.
Robert Winch (lat 16) – zam. 10 listopada 1977 r.
Tommy Boling (lat 20) – zam. 18 listopada 1977 r.
David Talsma (lat 19) – zam. 9 grudnia 1977 r.
William Kindred (lat 19) – zam. 16 lutego 1978 r.
Timothy O'Rourke (lat 20) – zam. 16 czerwca 1978 r.
Frank Landingin (lat 19) – zam. 4 listopada 1978 r.
James Mazzara (lat 21) – zam. 24 listopada 1978 r.
Robert Piest (lat 15) – zam. 11 grudnia 1978 r.
Reklama