19 lipca to w USA oficjalny Dzień Hot Doga (National Hot Dog Day). Kiełbaska w bułce to jedno z najpopularniejszych w Stanach dań. W 2016 roku Amerykanie wydali na hot dogi ponad 2 miliardy 400 milionów dolarów. Z okazji Dnia Hot Doga warto pamiętać, że w Chicago przyprawianie go ketchupem jest w bardzo złym tonie.
W hotdogowym sezonie, czyli między Memorial Day a Labor Day, Amerykanie zjadają przeciętnie około 7 miliardów hot dogów. Oznacza to, że w każdej sekundzie w Stanach Zjednoczonych zjadanych jest 818 kiełbasek w bułce.
Miasto, w którym konsumpcja hot dogów jest największa, to Los Angeles – tamtejsi mieszkańcy jedzą ich około 36 milionów funtów rocznie. Chicago plasuje się na miejscu 6, za Nowym Jorkiem, Filadelfią, Bostonem i Phoenix.
Samo jedzenie hot dogów wcale nie jest tak proste, jak się wydaje. Istnieje etykieta „regulująca” wiele związanych z nim kwestii. Publikuje ją na swojej stronie internetowej National Hot Dog and Sausage Council. Czytamy tam, że absolutnie niewłaściwe jest używanie sztućców, czy doprawianie hot doga ketchupem. Wskazane jest oblizanie palców po konsumpcji. W dobrym guście jest zjeść swojego hot doga pięcioma kęsami. Życzymy smacznego!
(mm, gd)
Reklama