Margaret Court to świetna tenisistka i...homofob - napisała o Australijce Amerykanka Martina Navratilova. Triumfatorka rekordowych 24 wielkoszlemowych turniejów w singlu niedawno po raz kolejny wypowiedziała się krytycznie o małżeństwach tej samej płci.
"Kiedy nazywają cię po Margaret Court, to wydaje się to właściwe. Rod Laver ma swój ogromny kort i Court jest jedną z najlepszych w historii. Dawno wybaczyłam Court jej komentarz z 1990 roku, gdy powiedziała, że nie jestem dobrym wzorem, bo jestem lesbijką. Teraz jednak okazało się, kim tak naprawdę ona jest - świetną tenisistką i... homofobem. Jej gorzka krytyka nie jest tylko opinią. Stara się aktywnie zapobiegać temu, by ludzie ze środowiska LGBT mieli równe prawa (informacja dla Court: my też jesteśmy ludźmi). Ona kiedy tylko może, to demonizuje osoby transseksualne" - podsumowała była liderka światowego rankingu.
Amerykanka czeskiego pochodzenia zasugerowała, by zamiast Court wspomniany obiekt nosił imię Aborygenki Evonne Goolagong Cawley, triumfatorki siedmiu turniejów wielkoszlemowych w singlu.
"Nie powinniśmy celebrować takiego zachowania jak postępowanie Court. Uważam, że Evonne Goolagong Arena brzmi bardzo dobrze. To osoba, którą możemy sławić, w każdym aspekcie" - oceniła.
Podczas toczącego się obecnie w Paryżu turnieju French Open niektórzy tenisiści zabrali głos w sprawie komentarza Court. Pojawiły się nawet głosy, że niektórzy zawodnicy zbojkotują Margaret Court Arena podczas kolejnej edycji Australian Open.
"Nie rozumiem dlaczego ktoś ma problem z tym, że dwie osoby, które się kochają, biorą ślub. Jeśli to są dwaj mężczyźni, czy dwie kobiety - to świetnie. Nie rozumiem, dlaczego ktoś ma co do tego obiekcje. To nie jego interes" - skwitował lider rankingu ATP Brytyjczyk Andy Murray.
(PAP)