Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 15 października 2024 09:22
Reklama KD Market

French Open - Kerber odpadła w pierwszej rundzie. Porażka Janowicza



Liderka światowego rankingu tenisistek Angelique Kerber już na pierwszej rundzie zakończyła udział w wielkoszlemowym French Open. Niemka polskiego pochodzenia przegrała z Rosjanką Jekateriną Makarową 2:6, 2:6. Z turniejem pożegnał się także Jerzy Janowicz. Polski tenisista przegrał z Japończykiem Taro Danielem 4:6, 4:6, 4:6.


Kerber w pierwszym secie miała tylko cztery uderzenia wygrywające i 12 niewymuszonych błędów. W drugiej partii zaczęła od przegrania trzech kolejnych gemów.Nigdy wcześniej w liczonej od 1968 roku Open Erze w Paryżu najwyżej rozstawiona zawodniczka nie odpadła w pierwszej rundzie. Dotychczas najwcześniej wyeliminowanymi "jedynkami" w tym turnieju były Belgijka Justine Henin i Amerykanka Serena Williams, które - odpowiednio - w 2004 i 2014 roku zostały wyeliminowane w drugiej rundzie.

Kerber również w ubiegłym roku przegrała w Paryżu mecz otwarcia. 29-letnia zawodniczka - mimo tej wpadki - była jednak bohaterką poprzedniego sezonu - w styczniu triumfowała w Australian Open, w lipcu dotarła do finału Wimbledonu, w sierpniu została wicemistrzynią olimpijską, a na początku września cieszyła się z sukcesu w US Open. Awansowała też na pierwszą pozycję listy WTA.

W tym roku Niemka wciąż nie może odnaleźć formy. Nie wygrała jak na razie żadnego turnieju. Z wielkoszlemowej rywalizacji w Melbourne w styczniu odpadła w 1/8 finału. Wcześniejsze wyniki na kortach ziemnych również nie napawały optymizmem kibiców trenującej w Puszczykowie tenisistki - w trzech imprezach wygrała łącznie zaledwie dwa spotkania. W Madrycie skreczowała, mając kłopoty z udem. Przed startem we French Open przyznała, że brakuje jej ogrania.

Była to 12. konfrontacja Kerber i Makarowej. Po raz piąty lepsza okazała się 40. rakieta świata.

"To niewiarygodne. To był bardzo trudny mecz. Ona jest liderką rankingu WTA i świetną zawodniczką. Musiałam walczyć z moimi emocjami i nie czekać na błędy Angelique. Wiedziałam, że nie odda tego spotkania, tylko ja je muszę wygrać" - zaznaczyła po meczu Makarowa.

Jak dodała, po raz pierwszy w karierze miała okazję wystąpić na korcie centralnym podczas French Open w singlu. Rosjanka cztery lata temu triumfowała w Paryżu w deblu.

Nigdy wcześniej nie pokonała liderki rankingu WTA. Po raz piąty miała okazję zagrać przeciwko najwyżej notowanej zawodniczce.

Kolejną rywalką Rosjanki będzie tenisistka z Ukrainy - Lesia Curenko lub Kateryna Kozłowa.

Jak podali tenisowi eksperci, porażka Kerber otwiera szansę na zmianę na pozycji liderki na liście WTA po paryskim turnieju. Może ją wyprzedzić Rumunka Simona Halep, o ile wygra imprezę, lub Czeszka Karolina Pliskova - jeśli dotrze do finału, a Halep nie zwycięży w całych zawodach.

Janowicz po wielomiesięcznych kłopotach zdrowotnych w ubiegłym roku (z tego powodu zabrakło go m.in. w obsadzie poprzedniej edycji French Open) dostał się do głównej drabinki dzięki skorzystaniu z zamrożonego rankingu. Daniel awansował do niej z kwalifikacji.

Wydawało się, że po dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym pod okiem trenera Guntera Bresnika Polak ma szanse na regularną grę i poprawę pozycji w rankingu w tym roku. W ostatnich miesiącach jednak znowu zmagał się z urazami i z tego powodu odwołał część zaplanowanych startów. W maju zagrał w Monachium i Madrycie - w obu przypadkach nie przeszedł eliminacji. Japończyk trzy tygodnie temu dotarł do ćwierćfinału imprezy ATP w Estoril.

Od początku niedzielnego spotkania Azjata grał pewniej i spokojniej od Janowicza. Po stronie łodzianina było sporo nerwowości i prostych błędów. Nieraz zawodziły go z upodobaniem przez niego stosowane skróty. Już na początku spotkania - w drugim gemie - Polak miał dwa "break pointy", ale oba zmarnował. Po chwili zaś przełamanie zanotował rywal. Urodzony w Nowym Jorku gracz prowadzenie utrzymał do końca tej partii.

W drugiej Japończyk również wyszedł na prowadzenie 2:1 po "breaku", a następnie powiększył prowadzenie na 3:1. Janowicz odrobił stratę, ale zaraz potem po raz drugi przegrał gema przy własnym podaniu i tej przewagi Daniel już nie zmarnował.

Polak nie był w stanie odwrócić losów spotkania w kolejnej odsłonie. Przy stanie 2:2 wybronił się dwukrotnie przed przełamaniem, następnie sam nie wykorzystał dwóch okazji. "Breaka" na wagę wygranej w tym secie i całym meczu Japończyk zanotował w siódmym gemie. Wszystkie trzy partie zakończyły się wynikiem 6:4 dla Azjaty.

Spotkanie trwało dwie godziny i 23 minuty. Polakowi nie pomógł fakt, że zanotował więcej asów serwisowych niż przeciwnik (13 przy ośmiu Daniela). Łodzianin miał jednak aż 32 niewymuszone błędy przy ośmiu po stronie rywala.

Była to druga konfrontacja tych zawodników. W 2015 roku w Hamburgu - na korcie ziemnym, czyli takim samym jak w Paryżu - Janowicz wygrał 6:4, 6:3.

24-letni Azjata to 102. rakieta świata, starszy o trzy lata Polak jest 164. w tym zestawieniu.

Na pięć wcześniejszych startów w głównej drabince zawodów wielkoszlemowych Daniel tylko raz przeszedł do drugiej rundy. Miało to miejsce w ubiegłorocznej edycji French Open, gdy jego rywal skreczował. Łodzianin w Paryżu w latach 2013-14 dotarł do trzeciej rundy. Tegoroczny start to pierwszy przypadek, by - będąc w głównej drabince (miało to miejsce po raz czwarty) - nie wygrał tu meczu otwarcia.

Dwie polskie singlistki - Agnieszka Radwańska i Magda Linette - pierwsze pojedynki w Paryżu rozegrają w kolejnych dniach.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama