Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 03:55
Reklama KD Market

Polityka Don Kichota



Zakrawa to na paradoks, ale największe sukcesy odnosi PiS tam, gdzie się tego najmniej spodziewano – w gospodarce. Jeden z banków podniósł ostatnio prognozę tegorocznego wzrostu PKB do 4 proc., bezrobocie pozostaje najniższe w całych dziejach III RP – 8,5 proc. – i tak samo po raz pierwszy od 27 lat udało się osiągnąć dodatnie saldo bieżące w handlu zagranicznym. Szczególną dumą PiS stał się jednak stan budżetu – wpływy z podatków wzrosły tak bardzo, że po raz pierwszy od bardzo dawna, jeśli nie i w tym wypadku po raz pierwszy w ogóle, w bieżących obrotach budżetu zanotowano nadwyżkę.

Ten ostatni fakt stanowi szczególny fenomen – znaczący wzrost dochodów budżetu nastąpił bowiem bez żadnej reformy podatków, bez ich podwyższenia ani nawet bez ożywienia, które dopiero ma nastąpić. Ba, w ubiegłym roku tempo wzrostu nawet zmalało, co „totalna opozycja” przedstawiała jako dowód rujnowania przez PiS gospodarki, a wicepremier Morawiecki tłumaczył zmianą metodologii pomiaru na uczciwą, oskarżając zarazem, że za rządów PO-PSL świadomie PKB dla celów propagandowych zawyżano. W tej sytuacji wzrost ściągalności podatków trudno wytłumaczyć inaczej niż wyraźnym spadkiem oszustw podatkowych – szczególnie dotyczy to podatku VAT, najchętniej z racji skomplikowanych procedur wykorzystywanego przez aferzystów (Robert Gwiazdowski z Centrum Adama Smitha mówił wręcz, że ustawa wprowadzająca VAT była dla zorganizowanej przestępczości w Polsce tym samym czym dla Ala Capone prohibicja). Zdaje się to potwierdzać rozpoznanie, z jakim PiS szedł do władzy, odrzucane wtedy w dużym stopniu nawet przez tych, którzy z różnych innych względów zdecydowani byli na tę partię głosować: że pieniądze na rozmaite programy społeczne w rodzaju 500+ są, ale wskutek iście latynoskiej patologizacji państwa znikają rozkradane na przeróżne sposoby przez przenikające się z państwem sitwy, układy i mafie.

Niewątpliwy sukces PiS w gospodarce, o którym oczywiście media krajowe w większości milczą (choć łatwo sobie wyobrazić, jakie peany piałyby, gdyby podobnymi wskaźnikami mógł się pochwalić gabinet PO-PSL), zdumiewa tym bardziej, że poza prostymi sposobami „uszczelnienia” poboru podatków i ogólnym „postraszeniem” partia rządząca nie musiała tu robić niczego więcej. Tam, gdzie próbowała zrobić więcej, niestety skutków nie widać. Ustawa o ochronie polskiej ziemi przed wykupem jest prawnym bublem, spektakularną klapą okazały się próby opodatkowania hipermarketów i banków, przeciwdziałania wyprowadzaniu z kraju zysków przez wielkie koncerny, a także zapewnienia stałego finansowania mediom publicznym – w każdym z tych wypadków ludzie postawieni przez PiS na odpowiedzialnych stanowiskach okazali się niezdolni do napisania ustawy zgodnej z prawem Unii Europejskiej i krajowymi regulacjami.

Przykro patrzeć, ale zamiast dyskontować swe realne osiągnięcia, PiS idzie właśnie na kolejną z góry przegraną wojnę, zapowiadając „repolonizację mediów”. Oczywiście, jak zwykle w takich razach, PiS ma szereg argumentów, że repolonizacja jest całkowicie słuszna i że w ogóle własne, a nienależące do zagranicznych koncernów media należą się Polakom jak przysłowiowemu psu buda.

Rzecz jest jednak podwójnie chybiona. Po pierwsze, nie ma żadnej korelacji między własnością medium a jego bezstronnością – pisywałem i pisuję do mediów należących do zagranicznych koncernów i jak najbardziej uczciwych, podczas gdy na przykład „Agora” czy „Polityka” to przecież kapitał czysto krajowy. A po drugie, swoboda kapitału we wszystkich krajach Unii to podstawa prawa wspólnotowego, więc „repolonizacji” pogodzić z nim nie sposób.

Ale PiS ma tę dziwną cechę, że lubi iść na pewne przegrane. To bardzo romantyczne i piękne. Ale to się musi źle skończyć.

Rafał A. Ziemkiewicz

(ur. 1964), rodem ze wsi, żyje w mieście, inteligent w 2. pokoleniu - absolwent polonistyki UW, pisarz, publicysta i współpracownik mediów elektronicznych. Autor ponad 20 książek – powieści (m.in. Walc Stulecia, Ciało Obce, Żywina, Zgred), zbiorów opowiadań (Coś Mocniejszego), felietonów (Viagra Mać, Uwarzałem Że) oraz esejów (Polactwo, Myśli Nowoczesnego Endeka, Jakie Piękne Samobójstwo). Negatywnie ustosunkowany do aktualnej rzeczywistości i klasy panującej. Obecnie w tygodniku „Do Rzeczy” i Telewizji Republika w czwartkowe wieczory prowadzi autorski program w Radiu Plus. Spełniony mąż i ojciec.

twitter.com/R_A_Ziemkiewicz
www.facebook.com/rziemkiewicz
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama