Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 04:06
Reklama KD Market

Niefakty



Ciekawe, czy docierają do Państwa wieści o „masowej wycince drzew”, czy nawet „wyrębie lasów”, co to niby trwa w kraju na polecenie oszalałego pisowskiego reżimu. Jeśli tak, to mamy kolejny przykład tego, jak można świat mediów kompletnie odkleić od świata rzeczywistego.

Sam zabieg zmyślenia czegoś, co ma ludzi zbulwersować, rozzłościć i skłonić do gwałtownych działań jest oczywiście równie stary jak ludzkość – ot, weźmy taki Pogrom Kielecki, odpalony przez bezpiekę pogłoską o porwaniu przez Żydów i przerobieniu na macę dzieciątka, czy incydent w Zatoce Tonkińskiej, który dał początek wojnie wietnamskiej, choć go nigdy nie było. Niejedna rewolucja wybuchła wskutek prowokacji – ale dziś są możliwości, by wirtualną grozę namnażać do niespotykanych wcześniej rozmiarów. O niebyłym fakcie, czyli niefakcie, czy jak niektórzy chcą, faktoidzie, wszyscy mówią, wszyscy się na ten temat wypowiadają, protestują, kłócą i w ogólnym wrzasku ten drobiazg, że nic się nie stało, w ogóle umyka uwadze.

Ten mechanizm z lubością wykorzystuje „opozycja totalna” w Polsce, i stawiam dolary przeciwko orzechom, iż niebawem – jeśli jeszcze się to nie stało – także liberalne media amerykańskie podobnie wypełnią się wirtualnym oburzeniem na różne posunięcia nowej administracji, których wcale nie było albo były zupełnie inne. To logiczne, każda siła polityczna sięga po tę broń, która w jej arsenale jest najsilniejsza, a matecznikiem sił liberalno-lewicowych były zawsze media i środowiska różnego rodzaju celebrytów.

W Polsce czasem się to udaje, czasem nie. Za poprzedniego PiS-u, w latach 2005–2007, generalnie się udawało. Tylko że wtedy praktycznie wszystkie media elektroniczne i większość drukowanych było pod polityczną kontrolą PO i michnikowszczyzny. Dobrym przykładem będzie oskarżenie ministra Ziobro, jakoby aresztując kardiologa łapownika, „doprowadził do zapaści polskiej transplantologii”. Wystarczy parę kliknięć, by zobaczyć, że transplantologia przechodziła zapaść kilka miesięcy przed aresztowaniem, potem liczba zabiegów stale rosła i sprawa doktora G. nie miała na nią żadnego wpływu. Ale właśnie na tym to polega, że w zalewie informacji mało kto chce je sprawdzać.

Albo kiedy Donald Tusk zapragnął wystąpić jako pogromca „handlarzy śmiercią” – wierne mu media zgrabnie urządziły histerię, podając w ciągu tygodnia pięć informacji o zgonach po dopalaczach. Potem Tusk zakazał handlu substancjami psychoaktywnymi i mało kto sprawdził, że wszystkie pięć zgonów nie miało z „dopalaczami” nic wspólnego. A swoją drogą „dopalacze” wciąż równie łatwo kupić, jak przed tym tuskowym cyrkiem.

Teraz wychodzi to już słabiej, choćby dlatego, że PiS wyłamał z chóru publiczne radio i telewizję. Kiedy na przykład media „opozycji totalnej” wymyśliły sobie, natchnione protestami w sprawie ACTA, przyciągnąć młodzież na manifestacje KOD-u histerią, że „PiS zabiera internet”, to nikt tego nie kupił i sprawa zdechła sama z siebie.

Jak będzie z drzewami? Szukam jakiegoś dowodu, że nowy przepis, pozwalający wyciąć na prywatnej działce drzewo bez wcześniej wymaganych, jeszcze na mocy przepisów z PRL, zezwoleń, rzeczywiście powodował masowy wyrąb. Nic takiego nie znajduję. Znajduję wrzaski i lamenty celebrytów i zdjęcia, które okazują się dotyczyć albo wycinek sprzed kilku lat, albo pod budowy (czyli odbyłyby się i pod starą ustawą), albo – jeden wypadek – faceta, który wyciął lasek w świetle nowego prawa nielegalnie i zajęła się nim policja. Słabe to jak zwykle – za PO wyrąbano tysiące drzew przydrożnych (tzw. ustawa Hołowczyca), Hanna Gronkiewicz-Waltz w Warszawie wycinała dawny plac Napoleona pod beton i donice albo niszczyła kilkaset starodrzewów w Parku Krasińskiego, ale PiS nie wpadł wtedy na pomysł, by urządzić histerię. Może powinien dziś żałować?

Rafał A. Ziemkiewicz

(ur. 1964), rodem ze wsi, żyje w mieście, inteligent w 2. pokoleniu - absolwent polonistyki UW, pisarz, publicysta i współpracownik mediów elektronicznych. Autor ponad 20 książek – powieści (m.in. Walc Stulecia, Ciało Obce, Żywina, Zgred), zbiorów opowiadań (Coś Mocniejszego), felietonów (Viagra Mać, Uwarzałem Że) oraz esejów (Polactwo, Myśli Nowoczesnego Endeka, Jakie Piękne Samobójstwo). Negatywnie ustosunkowany do aktualnej rzeczywistości i klasy panującej. Obecnie w tygodniku „Do Rzeczy” i Telewizji Republika w czwartkowe wieczory prowadzi autorski program w Radiu Plus. Spełniony mąż i ojciec.

twitter.com/R_A_Ziemkiewicz
www.facebook.com/rziemkiewicz
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama