Siedem tysięcy policjantów strzec będzie bezpieczeństwa podczas powitania Nowego Roku z udziałem dwóch milionów ludzi na nowojorskim Times Square. Według władz tak mocno zaostrzonych środków nie było jeszcze w historii.
"Będziemy mieć jedno z najbardziej strzeżonych i najlepiej chronionych wydarzeń w jednym z najbezpieczniejszych miejsc na świecie" – zapewniał komisarz nowojorskiej policji James O'Neill.
Według przewidywań w zabawie weźmie udział około dwóch milionów ludzi. Władze nie posiadają żadnych informacji o bezpośrednim zagrożeniu.
„Największym problemem jest to, czego się nie wie” – komentował w rozmowie z CBS News szef sił antyterrorystycznych nowojorskiej policji James Waters.
Na Times Square skierowane zostaną patrole funkcjonariuszy wyposażonych w karabiny. Pojawią się oddziały antyterrorystyczne, także z psami wyszkolonymi do wykrywania bomb. Teren monitorować będą setki kamer, a także policjanci w cywilu, którzy wtopią się w tłum. Z powietrza placu strzec będą śmigłowce.
W sobotę okoliczne ulice, hotele, parkingi itp. sprawdzi specjalny wyszkolony personel.
W Berlinie i w Nicei do ataków terroryści użyli na zatłoczonych obszarach dużych ciężarówek. Aby zapobiec potencjalnemu zagrożeniu, dostęp do Times Square w strategicznych miejscach zablokuje 65 wypełnionych piaskiem śmieciarek o wadze 40 ton każda, a także inne pojazdy.
"Dużo rzeczy będzie widać i, jak zwykle, wielu nie będzie można zobaczyć" – mówił o planach ochrony cytowany przez „Wall Street Journal” burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio. Jego zdaniem taka taktyka zapewni bezpieczeństwo.
Uczestnicy powitania Nowego Roku na Times Square będą musieli poddać się kontroli kilkakrotnie oraz przechodzić przez bramki z wykrywaczami metalu i promieniowania.
Wzmocnioną obecność policji władze zapowiedziały także w innych potencjalnie zagrożonych miejscach. Na Manhattanie chronieni będą uczestnicy zabawy sylwestrowej m.in. w Central Parku.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)