Partia Gruzińskie Marzenie-Demokratyczna Gruzja, która według sondaży exit poll otrzymała znaczną większość głosów w sobotnich wyborach parlamentarnych, ogłosiła swe zwycięstwo.
Mimo znacznych różnic w sondażach exit poll wszystko wskazuje na to, że rządząca partia Gruzińskie Marzenie-Demokratyczna Gruzja, która uważana była za faworyta, wygrała, zyskując zdecydowaną przewagę.
Według sondażu ośrodka Kantar Public, zrealizowanego na zlecenie telewizji publicznej, Gruzińskie Marzenie otrzymało 53,8 proc. głosów; według sondażu przeprowadzonego przez firmę GfK dla niezależnego kanału telewizyjnego Rustav-2, na partię tę głosowało 39,9 proc. wyborców.
W obydwóch tych badaniach Opozycyjny Zjednoczony Ruch Narodowy, ugrupowanie byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego, jest na drugim miejscu. Według Kantar Public otrzymało ono 19,5 proc. głosów, a według GfK - 32,74 proc.
73 ze 150 posłów zostało wybranych w okręgach jednomandatowych, a pozostałych 77 mandatów zostanie rozdzielonych między partie polityczne, proporcjonalnie do liczby zdobytych przez nie głosów. Warunkiem udziału w rozdziale mandatów jest zdobycie co najmniej 5 proc. głosów. O głosy wyborców walczyło w sobotę 21 partii politycznych i sześć bloków wyborczych.
Wybory te uważane są za test stabilizacji tej postsowieckiej republiki po czterech latach rządów Gruzińskiego Marzenia.
Głosowanie odbyło się w okresie, w którym Gruzini są znużeni stagnacją gospodarczą oraz rosnącą drożyzną i bezrobociem. Nie najlepiej przedstawia się też międzynarodowa sytuacja Gruzji: nie przyjęto jej do NATO ani nie zniesiono wiz do Europy, a jedna piąta kraju, czyli zbuntowane prowincje Abchazja i Osetia Południowa, nadal okupowana jest przez rosyjskie wojska.
Pierwsze częściowe wyniki wyborów oczekiwane są w nocy z soboty na niedzielę.
AFP ostrzega jednak, że ze względu na bardzo skomplikowany system wyborczy ostateczne wyniki sobotniego głosowania mogą być znane dopiero pod koniec listopada.(PAP)
Reklama