Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 września 2024 06:23
Reklama KD Market

Czy istnieje alternatywa dla kapitalizmu?

Brak wiary w wolny rynek jest brakiem wiary w wolność – trudno o większą apoteozę kapitalizmu. Od momentu, gdy słowa te wypowiadał Milton Friedman, w USA niewiele się zmieniło. Gdy na Światowym Forum Ekonomicznym trwającym w Davos, w Szwajcarii, Europa dyskutuje o reformie kapitalizmu...
Brak wiary w wolny rynek jest brakiem wiary w wolność – trudno o większą apoteozę kapitalizmu. Od momentu, gdy słowa te wypowiadał Milton Friedman, w USA niewiele się zmieniło. Gdy na Światowym Forum Ekonomicznym trwającym w Davos, w Szwajcarii, Europa dyskutuje o reformie kapitalizmu i coraz więcej inwestorów opowiada się za radykalnymi zmianami tego systemu, ich amerykańscy odpowiednicy uważają, że wolna przedsiębiorczość ma się całkiem dobrze. Serwis Bloomberg przeprowadził ogólnoświatowy sondaż wśród inwestorów. Większość respondentów z Europy i Azji uważa, że nierówność dochodów działa na niekorzyść gospodarce i rządy powinny zareagować. Badani podważają też rolę branży finansowej w społeczeństwie i siedmiu na dziesięciu inwestorów przynajmniej w pewnym stopniu potwierdza, że banki sprawują nad rządami zbyt dużą kontrolę. Strateg firmy brokerskiej z Londynu Michael Derks mówi, że „potrzebna jest rządowa interwencja na ogromną skalę, bo gospodarka nie poradzi sobie, jak nie zainwestuje w młodsze pokolenie”. Takie słowa chcieliby usłyszeć „oburzeni” w USA. Jednak to inwestorzy ze Stanów najprzychylniej wypowiadali się o kapitalizmie – gdy wśród wszystkich badanych co trzeci inwestor opowiadał się za radykalnymi zmianami systemu, w USA tylko jeden na pięciu uważał, że reforma jest potrzebna. A jeszcze bardziej ostrożnie odnoszono się do interwencji rządu – połowa badanych twierdziła, że takie działanie byłoby nieodpowiednie. Choć amerykańscy inwestorzy są świadomi, że to ci na samym dole piramidy muszą kupować, żeby gospodarka mogła się kręcić, nie przekonuje ich argument, że dysproporcje w dochodach mogą zagrozić gospodarce. Ponadto 39 procent wszystkich badanych uważało, że zawirowania przejdą same. Kapitalizm jako „twórcza destrukcja”, o której pisał m. in. ekonomista Joseph Schumpeter, sprawdza się, gdy dzięki nowym inicjatywom eliminuje monopolistów, ale już mniej, gdy zabiera miejsca pracy. Kapitaliści to bogacze – tak, ale też ludzie z kapitałem, dzięki któremu nowe etaty można stworzyć. Niech żyją bogacze!? Czy warto przepowiadać koniec kapitalizmu? Były szef Rezerwy Federalnej, Alan Greenspan, podkreśla, że kapitalizm odniósł wiele sukcesów, zmniejszył biedę i podwoił średnią długość życia. Ale, dodaje, kapitalizm trzeba zmodyfikować. W komentarzu dla „Financial Times” Greenspan pisze, że „daleko nam do wygrania intelektualnej bitwy o wolnorynkowy kapitalizm”. Ekonomista z miejsca odrzuca argument „chciwych kapitalistów”. Twierdzi, że niektórym „kapitalizm kumoterski”, czyli faworyzowanie przedsiębiorców przez polityków w zamian za poparcie – które nazywa po prostu korupcją – pomylił się z wolnym rynkiem. Jednak na dowód, że nie tylko kryzys inspiruje do zastanawiania się nad logiką alternatywną do kapitalistycznej, prezentujemy pogląd na kapitalizm z innego, nie europejskiego ani amerykańskiego, punktu widzenia: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=vquKwEB_OLo Anna Samoń (na podst. Bloomberg, CNBC)

Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama