Sekretarz stanu USA John Kerry i szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow spotkali się we wtorek w Nowym Jorku, by omówić zawieszenie broni w Syrii i poniedziałkowy atak na konwój z pomocą humanitarną koło syryjskiego Aleppo - podały rosyjskie agencje.
W poniedziałek wieczorem oficjalnie zakończył się rozejm, który obowiązywał od 12 września na mocy rosyjsko-amerykańskiego porozumienia. Jego celem było m.in. umożliwienie dotarcia pomocy humanitarnej do oblężonych dzielnic Aleppo oraz innych miejsc, gdzie mieszkańcy potrzebują pilnie żywności, lekarstw, paliwa i innych artykułów.
Jak poinformował rzecznik ONZ Stephane Dujarric, w poniedziałek wieczorem doszło do ostrzału z powietrza 18 ciężarówek jadących w konwoju z pomocą humanitarną ONZ i Syryjskiego Arabskiego Czerwonego Półksiężyca (SARC) dla prowincji Aleppo. Konwój zmierzał z pomocą dla 78 tys. osób znajdujących się w trudno dostępnym mieście Urm al-Kubra i okolicach; wiózł żywność, leki i sprzęt ułatwiający przetrwanie w trudnych warunkach. Ciężarówki wjechały do Syrii z terytorium Turcji.
Zgodnie z wtorkowym komunikatem Międzynarodowej Federacji Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca w ataku zginęło około 20 osób.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, organizacji z siedzibą w Londynie monitorującej konflikt w Syrii, ataków z powietrza dokonały samoloty syryjskie lub rosyjskie. We wtorek rosyjskie ministerstwo obrony i syryjska armia zaprzeczyły, jakoby ich siły powietrzne stały za tym atakiem.(PAP)
Reklama