Urzędniczka sądowa Rhonda Crawford straciła stanowisko, ponieważ podszywała się pod sędzię, zasiadając na wokandzie i wydając wyroki. Crawford pozostanie jednak kandydatką na urząd sędzi w listopadowych wyborach, które wygra, bo nie ma kontrkandydatów.
Jak poinformowały władze wyborcze jest już zbyt późno, by usunąć jej nazwisko z listy kandydatów. Dodatkowo nie można zapobiec wygranej Crawford w wyborach, ponieważ nie ma ona żadnej opozycji.
Radca prawny Stanowej Rady Wyborczej Ken Menzel oświadczył, że 26 sierpnia na posiedzeniu rada zatwierdziła listę kandydatów w nadchodzącej elekcji i tej decyzji nie można już zmienić ze względu na obowiązujące terminy. Menzel stwierdził, że zwyciężczyni wyborów nie musi być zaprzysiężona na urząd, ale to już jest w gestii innych agencji stanowych.
O utracie przez Crawford stanowiska urzędniczki sądowej poinformował pod koniec sierpnia szef sądu okręgowego powiatu Cook Timothy Evans. Wcześniej, bo w połowie sierpnia, podał on oficjalnie do wiadomości, że została zawieszona w obowiązkach bez prawa do wynagrodzenia, a sędzia Valerie E. Turner, którą zastępowała na wokandzie, została odsunięta od kierowania sprawami sądowymi.
Działania sędzi i jej zastępczyni są aktualnie przedmiotem śledztwa prokuratury stanowej powiatu Cook. Zdaniem ekspertów prawnych od finału dochodzenia zależy, czy Crawford po wygraniu wyborów obejmie urząd sędzi. Według nich ma ona w dalszym ciągu szansę na ten urząd.
Komitet wykonawczy sądu okręgowego ustalił, że sędzia Turner przynajmniej dwa razy pozwoliła Crawford zająć swe miejsce na wokandzie. Crawford, z zawodu adwokat, pracowała w kancelarii sądu od 2011 r, zarabiając 57 tys. dol. w skali rocznej.
(ao)
Reklama