Panuje powszechne przekonanie, iż młodzi ludzie uciekną z Kościoła, ale oni wciąż są obecni - mówił w czwartek publicysta Tomasz Wiścicki, podczas debaty PAP. Tego młodego Kościoła jest wiele, choć go ubywa - zaznaczył.
Jego zdaniem w Polsce istnieje młody Kościół oparty o elity, takie jak ruchy katolickie oparte na duszpasterstwach. Równocześnie rośnie liczba niewierzących i niezdecydowanych, ale na względnie podobnym poziomie utrzymuje się liczba ludzi określających siebie jako głęboko wierzących. „W Kościele ubywa tego środka, który chodzili do kościoła, bo mama wysyłała, a teraz nie idą, jak nie muszą” - mówił Wiścicki.
„Młody Kościół nie zawsze bywa ortodoksyjny. Jest wśród młodych więcej zjawiska +świadomych heretyków+ - uważają się za wierzących, ale odrzucają podstawowe prawdy wiary, nawet nieświadomie” - zaznaczył Wiścicki. Jak dodał, takie osoby często nie znają pojęcia Trójcy Świętej, odrzucają moralność katolicką i Kościół jako autorytet moralny.
„Młodzi uznają współżycie przed ślubem za rzecz oczywistą i normalną. Nie rozumieją, w czym jest problem, to zauważalne w sondażach” - zaznaczył.
„Kościół musi mówić do młodych ludzkim głosem, nie popadając w żargon, wtedy język staje się miałki” - dodał publicysta.
Debatę "Młody Kościół w Polsce" zorganizowała Polska Agencja Prasowa w ramach Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. (PAP)
Ewa Malcher
