Pomyślnie zakończyła się operacja przetransportowania 120-kilogramowej foki, która ucięła sobie drzemkę w publicznej damskiej toalecie na Tasmanii - informuje BBC. Służby miejskie zgłoszeniem o nietypowym gościu zostały zaskoczone we wtorek.
Choć drzemka samca foki, którego pracownicy rady miejskiej w Devonport nazwali "Sammy", w toalecie na cmentarzu, oddalonym o ok. 500 metrów od brzegu, spowodowała pewne niedogodności, to wszyscy przyjęli sytuację ze zrozumieniem. Na drzwiach toalety pojawiły się żartobliwe wyjaśnienia powodów jej zamknięcia.
Ostatecznie Sammy'emu podano środki uspokajające i przewieziono na pobliską plażę, gdzie został wypuszczony.
Rzeczniczka rady Devonport oświadczyła, że jego wizyta była "bardzo niezwykła", choć foki nie są rzadkie na plażach i rybacy "często się skarżą, że kradną im ryby".
Jak wspominała, Sammy "pozował do kilku zdjęć, co było urocze".(PAP)
Reklama