Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 10:23
Reklama KD Market

Raport. Chicagowscy policjanci rzadko dyscyplinowani

/a> fot.Tannen Maury/EPA


Agencja badająca przewinienia funkcjonariuszy rzadko zaleca ich karanie. Co więcej, policja często nie stosuje się do jej zaleceń co do zwolnień niesubordynowanych.

Analiza danych niezależnego organu ds. kontroli policji (Independent Police Review Authority, IPRA) przeprowadzona przez „Chicago Tribune” pokazuje, że agencja zaleciła karę w mniej niż 4 proc. z tysięcy przypadków od 2012 roku. (Brano pod uwagę sytuacje, kiedy strony powodowe składały oświadczenia pod przysięgą.)

Natomiast od 2008 do początku tego roku z 43 przypadków, gdy agencja zaleciła zwolnienie funkcjonariusza, zdecydowano o 20 dymisjach. Dodajmy, że w chicagowskiej policji pracuje blisko 12 tys. zaprzysiężonych policjantów.

Burmistrz Rahm Emanuel w maju obiecywał, że zastąpi agencję organem ostrzejszym i w większym stopniu egzekwującym zalecenia. Do czerwca miał pojawić się plan, lecz nie został przedstawiony do dzisiaj.

Sharon Fairley, od grudnia szefowa agencji, powiedziała, że instytucja nie była wystarczająco niezależna. Już wznowiono cztery sprawy wcześniej zamknięte i analizuje się kilkanaście kolejnych. IPRA zatrudnia ok. 90 osób i na 2016 r. ma budżet wysokości 8,4 mln dolarów.

Były burmistrz Richard Daley stworzył agencję w 2007 r., by zastąpić nią podobną, której funkcjonowanie krytykowano. Jednak połowa pracowników zachowała posady. Jon Loevy, prawnik, który wygrywał sprawy z chicagowską policją, konstatuje: – Ci sami pracownicy, to samo podejście, takie same wyniki.

(as)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama