Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 3 października 2024 01:32
Reklama KD Market
Reklama

Min. finansów: Brexit negatywny dla gospodarki, ale nie ma kryzysu



Minister finansów USA Jack Lew powiedział w poniedziałek, że decyzja o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE to kolejny negatywny czynnik dla gospodarki USA i innych gospodarek światowych, ale w jego ocenie "nie ma poczucia, że rozwija się kryzys finansowy".

"Nie mówię, że (wynik brytyjskiego referendum) nie będzie oddziaływał na rynki, jednak dotychczas oddziaływanie to było uporządkowane" - ocenił Lew w wywiadzie dla stacji CNBC.

Podkreślił, że gospodarczy decydenci powinni zamanifestować, że są gotowi użyć narzędzi, jakimi dysponują, by promować wzrost gospodarczy oraz "powstrzymać się od przesadnego reagowania na jeden czy drugi niestabilny dzień".

Sygnalizując obawy, że część krajów może posunąć się do interwencji na rynkach walutowych dla korzyści w handlu, Lew zaznaczył: "Daliśmy jasno do zrozumienia, że jednostronne działania w celu interwencji miałyby działanie destabilizujące".

Na późniejszej konferencji prasowej w Waszyngtonie minister finansów zapowiedział, że administracja prezydenta Baracka Obamy będzie blisko współpracować z Wielką Brytanią, Unią Europejską i innymi międzynarodowymi partnerami, by zapewnić "nieprzerwaną stabilność gospodarczą, bezpieczeństwo i dobrobyt w Europie i na świecie".

Lew dodał, że pozostaje w kontakcie z ministrami finansów innych krajów oraz z uczestnikami rynków finansowych z całego świata, by "prowadzić bliskie konsultacje w nadchodzących dniach, tygodniach i miesiącach".

USA nie chcą sugerować terminu, w którym Wielka Brytania powinna formalnie uruchomić procedurę wystąpienia z UE - powiedział Lew, dodając, że decyzja w tej sprawie należy do Londynu i Brukseli. Podkreślił, że w okresie przejściowym kluczowe będzie podtrzymanie zaufania na rynkach finansowych.

Amerykański minister dał też do zrozumienia, że administracja Obamy chce, by Kongres jeszcze w tym roku głosował nad transpacyficzną umową handlową (TPP), która obejmuje USA oraz 11 krajów Azji i Pacyfiku. Zdaniem krytyków umowa ta nasili odpływ miejsc pracy z USA. Jednak zdaniem Lewa TPP "jest w interesie amerykańskich pracowników i amerykańskiej gospodarki", a jej nieprzyjęcie byłoby dla USA wielkim błędem.

Lew podkreślił, że amerykańska gospodarka jest obecnie silniejsza niż w 2008 roku, nawet po uwzględnieniu podjętej przez Brytyjczyków decyzji o wystąpieniu ich kraju z UE. "W naszą gospodarkę mamy wbudowaną odporność, ale nie jesteśmy odcięci od świata" - powiedział. (PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama