"Brexit nie wpłynie na specjalną relację USA z Wielką Brytanią" - powiedział zastępca sekretarza stanu USA Antony Blinken w piątek, dzień po tym, gdy mieszkańcy Wysp opowiedzieli się za wyjściem Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej.
Podczas konferencji w Waszyngtonie Blinken zapewnił też, że USA "będą blisko i ostrożnie współpracować zarówno z Wielką Brytanią, jak i z Unią Europejską, by zapewnić, żeby proces (wyjścia Zjednoczonego Królestwa z UE) przebiegł możliwe najłagodniej".
Także minister skarbu USA Jack Lew w piątkowym oświadczeniu zapowiedział, że będzie "blisko współpracował z Londynem i Brukselą oraz z partnerami międzynarodowymi, by (mimo Brexitu) zapewnić stabilność finansową, bezpieczeństwo i dobrobyt Europy" oraz reszty świata.
"Naród Wielkiej Brytanii wypowiedział się i szanujemy jego decyzję" - czytamy w komunikacie Lewa, który zapewnił, że Londyn "ma potrzebne narzędzia, by zapewnić stabilność finansową, która jest kluczowa dla wzrostu ekonomicznego".
(PAP)
Reklama