Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 16:28
Reklama KD Market

Szef TSA obiecuje: sytuacja na chicagowskich lotniskach poprawi się

/a> fot. Tannen Maury/EPA


Federalne służby Transportation Security Administration (TSA), odpowiedzialne za bezpieczeństwo transportu lotniczego, usprawnią swą pracę na obu chicagowskich lotniskach już przed najbliższym, świątecznym weekendem Dnia Pamięci Narodowej, kiedy to jeszcze bardziej zwiększy się liczba pasażerów. Obietnicę poprawy złożył sam szef TSA Peter Neffenger. Jego wizyta w Chicago była odpowiedzią na skargi podróżnych, zmuszonych do stania w długich kolejkach do odprawy i nierzadko spóźniających się na swe rejsy.

Szef federalnych służb TSA Peter Neffenger przybył do Chicago 20 maja, po tym jak burmistrz i radni chicagowscy zaczęli rozważać pozbycie się federalnych służb i zaproponowali przekazanie kontroli pasażerów prywatnej firmie, co zdało już egzamin w innych dużych miastach amerykańskich, m.in. w San Francisco.

Szef TSA przeprowadził wizytację w porcie lotniczym O'Hare i wziął udział w konferencji prasowej, w której uczestniczył senator Richard Durbin, burmistrz Rahm Emanuel i przedstawiciele linii lotniczych.

Senator Durbin oraz burmistrz Rahm Emanuel i radni stwierdzili, że dotychczasowa sytuacja na chicagowskich lotniskach − i nie tylko − jest niedopuszczalna i hamuje ruch turystyczny, bardzo ważną gałąź lokalnej i krajowej gospodarki. Politycy postawili TSA zarzuty drastycznych niedoborów kadr i niemożności poradzenia sobie z rosnącą liczbą podróżnych, domagali się zwiększenia liczby pracowników i funduszy na ten cel.

W reakcji na owe żądania TSA zapewniło, że stu pracowników zostanie zatrudnionych na pełne etaty, a nie jak dotąd w niepełnym wymiarze godzin, a także przysłanych zostanie dodatkowych 308 funkcjonariuszy kontroli pasażerskiej.

Już w weekend przybyła na O'Hare pierwsza, 58-osobowa grupa kontrolerów i widać było wyraźną poprawę: mniejsze kolejki do kontrolnych bramek. Na lotnisko wystarczy przybyć na dwie godziny przed czasem odlotu, a nie jak w zeszłym tygodniu trzy lub nawet cztery godziny wcześniej.

TSA zachęca też do tzw. pre-check, a więc do udziału w programie wcześniejszej odprawy przed lotem. Za pięcioletnie członkostwo trzeba jednak zapłacić 85 dol., co może być opłacalne dla osób, które często podróżują. Szczegółowe informacje o programie pod adresem: www.tsa.gov/tsa-precheck/

(ao)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama