Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 8 października 2024 17:23
Reklama KD Market

1. liga piłkarska - awans Wisły Płock do ekstraklasy



Piłkarze Wisły Płock po zwycięstwie nad Zawiszą Bydgoszcz 5:0 (1:0) w 32. kolejce 1. ligi zapewnili sobie awans do ekstraklasy. Wcześniej prawo gry w elicie wywalczyła prowadząca w tabeli Arka Gdynia.

Na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek podopieczni trenera Marcina Kaczmarka mają już 10 punktów przewagi nad zajmującym trzecie miejsce Zawiszą. Wisła wraca do ekstraklasy po dziewięciu latach przerwy.

Do pierwszej ligi spadły Podbeskidzie Bielsko-Biała i Górnik Zabrze.

Wiśle, która przegrała dwa ostatnie spotkania ligowe, do awansu potrzebne były dwa punkty wywalczone w trzech ostatnich kolejkach. Jednak Płock już w piątek był przygotowany na święto. W nocy kibice przystroili samochody stojące na miejskich parkingach w biało–niebieskie baloniki i chorągiewki, w witrynach sklepów i na szybach aut wisiały plakaty nawołujące do przyjścia na stadion. Po raz pierwszy od dziewięciu lat, czyli od czasy spadku z ekstraklasy, na trybunach zasiadło ponad 7,5 tys. widzów.

Płoccy piłkarze doskonale wiedzieli o co grają. Od pierwszych minut, przy ogłuszającym dopingu, Wisła atakowała bramkę Zawiszy. Efektem był gol w 17. min. - Mikołaj Lebedyński strącił piłkę w kierunku Damiana Piotrowskiego, a ten najpierw wyprzedził bramkarza, a potem posłał piłkę do siatki. Na trybunach rozpoczęła się fiesta.

Po rozpoczęciu drugiej połowy Wisła szybko podwyższyła a 2:0. Autorem gola był Arkadiusz Reca, który pokonał Damian Węglarza po indywidualnej akcji. Po raz trzeci Węglarz wyjmował piłkę z siatki po strzale nożycami Piotra Wlazło, a chwilę potem czwartego dla gospodarzy zdobył Reca. Wynik ustalił w 79. min. w zamieszaniu podbramkowym Lebedyński.

Po meczu powiedzieli:

Marcin Kaczmarek (trener Wisły Płock): "Byliśmy bardzo skoncentrowani na meczu, ale teraz, po ostatnim gwizdku możemy się cieszyć, choć myślimy już, co dalej. Myślę, że dobrze się stało, że tak potoczyły się losy meczu, bo widziałem, jak Zawisza przygotowywał się do niego. Pierwsza połowa i początek drugiej to nasza zasługa, że wygraliśmy. Teraz się cieszymy i chciałbym przede wszystkim podziękować za wsparcie rodzinie. Nie można sobie wymarzyć lepszego awansu niż przed własną publicznością, przy rekordzie frekwencji. Ale mecz się zakończył. Teraz czeka nas ciężka praca".

Mikołaj Lebedyński (zawodnik Wisły): "Były ciężkie momenty w meczu, ale teraz przyszedł czas na radość. Takiego wyniku się nie spodziewaliśmy. Ważne, że uzyskaliśmy go przed naszymi kibicami. Cieszę się, że zagraliśmy dobre spotkanie i teraz już tylko możemy się cieszyć".

Jacek Kruszewski (prezes Wisły): "Pamiętam jak dziewięć lat temu płakałem na stadionie po spadku z ekstraklasy. Ten awans jest czwarty w historii klubu, ale musimy być świadomi, jaką drogę przeszliśmy przez ten czas. Była bardzo trudna. Przyjęliśmy sobie taki styl pracy, spokój, zaufanie do trenera, do zespołu i to przyniosło efekt. Nikt nam tego awansu nie podarował, sami wywalczyliśmy, jesteśmy w ekstraklasie i to jest najważniejsze. To duży krok, ale to nie koniec. Dopiero teraz zaczyna się praca".

Andrzej Nowakowski (prezydent miasta Płocka): "Gratuluję wszystkim, trenerowi, zawodnikom, prezesowi, bo wykonali niesamowitą robotę. Ostatnie trzy lata sprawiły, że z drugiej ligi jesteśmy w ekstraklasie. Podziękowania dla kibiców, którzy wierzyli w ten zespół. Zrobimy wszystko, by za rok cieszyć się z utrzymania. Jest dużo pracy przed nami, przede wszystkim stadion potrzebuje gruntownego remontu. Dziś klub ma jednego sponsora, mieszkańców miasta, od pozyskania nowego zależy, jak będzie się rozwijał. Wiemy, że jeszcze w tym roku powstanie plan rozbudowy stadionu, w przyszłym rozpoczniemy prace".

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama