Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 8 października 2024 11:53
Reklama KD Market

Media po sukcesie Juventusu: triumf zamiast "pogrzebu"



Juventus zdobył mistrzostwo Włoch siedząc w fotelu - podkreślają włoscy komentatorzy sportowi. To dlatego, że piąty tytuł z rządu zapewniła klubowi z Turynu poniedziałkowa wygrana Romy z Napoli (1:0).

"Wszyscy gotowi byli urządzić nam pogrzeb. Tymczasem my po prostu zapisaliśmy się w historii" - tak zwycięstwo po wyjątkowo trudnym na początku sezonie podsumował prezes klubu Andrea Agnelli.

Prasa na stronach internetowych pisze o „zwycięskim marszu” turyńczyków po tzw. scudetto i przypomina, że w tym sezonie była to nadzwyczaj trudna droga.

Na początku rozgrywek, po serii zupełnie niezrozumiałych i wywołujących szok wśród kibiców porażek w kolejnych meczach, „Juve” zajmowało niskie miejsca w tabeli i sporo czasu musiało upłynąć zanim zaczęło się po niej wspinać. Jeszcze w październiku było na 14. pozycji, w co dzisiaj aż trudno uwierzyć - zauważają komentatorzy.

Przyznają teraz rację trenerowi Massimiliano Allegriemu, który w tamtych trudnych chwilach powtarzał: „Cierpliwości, potrzeba cierpliwości”. Tymczasem jeszcze kilka miesięcy temu jego nadzwyczajny spokój oraz te słowa nie przekonywały największych sceptyków.

Ale właśnie wtedy przyszła kolej na 15 sukcesów z rzędu. Długo jednak po piętach deptało turyńskiej drużynie Napoli. O wszystkim zdecydowała jego przegrana z Romą na stołecznym Stadionie Olimpijskim w dniu Święta Wyzwolenia we Włoszech.

Świętowanie mistrzowskiego tytułu natychmiast rozpoczęło się w ośrodku klubu w Vinovo pod Turynem. Zorganizowanej tam feście piłkarzy i noszonego przez nich na rękach trenera towarzyszy rozpowszechnione w internecie hasło: "We Made Hi5tory".

Massimiliano Allegri napisał na Twitterze: „Mówię zawsze, że rośnie się w siłę tylko przechodząc przez trudności. Jeśli chodzi o naszą drogę, jestem jeszcze bardziej dumny”. Przypomniał też swoje słowa z początku trudnego sezonu: „Serie A to nie finał na 100 metrów, ale maraton; potrzeba cierpliwości, by odnaleźć właściwy rytm”.

Piłkarze założyli na poniedziałkową imprezę przygotowane zawczasu koszulki z napisem „Mistrzowie 2016” i z numerem „34” na plecach, co odnosi się do liczby zdobytych w historii klubu mistrzowskich tytułów. Media zauważają, że liczba ta uwzględnia także dwa tytuły odebrane Juventusowi w rezultacie wybuchu w 2006 roku afery z ustawianiem meczów kilku klubów. Drużyna została wówczas zdegradowana do Serie B i odebrano jej pierwsze miejsce zajęte w 2004 i 2005 roku, z czym nigdy się nie pogodziła.

Formalnie jest to 32. mistrzostwo Juventusu, który ma ich najwięcej spośród wszystkich włoskich klubów. Po raz pierwszy klub z Piemontu zdobył tytuł w 1905 roku.

Agencja Ansa najwyższą notę, czyli 10 punktów dała 38-letniemu bramkarzowi Gianluigiemu Buffonowi. Podkreśliła, że kolejny rok z rzędu ten weteran rozgrywek udowodnił, że "nie ma wieku".

Taką samą ocenę otrzymał Massimiliano Allegri za to, że rozwiał “czarne chmury” nad klubem na początku sezonu i wypracował skuteczną taktykę, polegającą na połączeniu „staruszków”, jak sam mówi, i młodych piłkarzy.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama