Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 03:15
Reklama KD Market

Upadek Kadafiego – sukces polityki zagranicznej Obamy?

Sześć miesięcy temu prezydent Barack Obama wezwał libijskiego przywόdcę Muammara Kadafiego do ustąpienia. Po zajęciu Trypolisu przez powstańcόw dobiegły końca cztery dekady rządzącego przy pomocy „żelaznej pięści”...
Sześć miesięcy temu prezydent Barack Obama wezwał libijskiego przywόdcę Muammara Kadafiego do ustąpienia. Po zajęciu Trypolisu przez powstańcόw dobiegły końca cztery dekady rządzącego przy pomocy „żelaznej pięści” dyktatora. Analitycy już zastanawiają się czy, i jeśli tak, to jaki wpływ sukces NATO-wskiej misji w Libii będzie miał na postrzeganie przywόdczych zdolności Obamy przez Amerykanόw. Pytanie jest o tyle zasadne, że dziś przeciętnego wyborcę bardziej martwi stan gospodarki, ceny benzyny, czy sytuacja na rynku pracy, aniżeli rozwόj wydarzeń w Pόłnocnej Afryce. Ale nie sposόb przeoczyć, że po zabiciu bin Ladena, Obama odniόsł drugi ważny sukces w dziedzinie, ktόrą wcześniej postrzegano jako jego „piętę achillesową”. Wyborcy raczej nie biorą pod uwagę polityki wojennej jako czynnika decydującego przy wyborze ich kandydata. Jak wynika z najnowszego sondażu telewizji CNN, dla 60 procent z nich najważniejszym zagadnieniem podczas trwającej już kampanii jest gospodarka. Sytuacja w Afganistanie, Iraku i Libii to najważniejszy temat dla 5 procent ankietowanych – niewiele więcej niż wynosi błąd statystyczny (3 proc.). Oznacza to, że dla wyborcy w Dayton w stanie Ohio nie będzie miało większego znaczenia kto akurat rządzi w Trypolisie, gdy będzie podejmował decyzję na kogo postawić w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Dyrektor ośrodka badawczego CNN, Kenneth Holland dodaje, że zarόwno śmierć bin Ladena, jak i zmiana władzy w Trypolisie mogą nie mieć żadnego wpływu na prefencje wyborcze Amerykanόw. Jako przykład podaje właśnie sytuację po zabiciu przywόdcy Al-Kaidy. Notowania Obamy nieco wzrosły początkowo, jednak po pewnym czasie powrόciły do dawnego poziomu. Holland zwraca uwagę, że urzedujący prezydent będzie mόgł wykorzystać te dwa fakty podczas jednej z wyborczych debat, gdyż nawet jeśli ekonomia w dalszym ciągu pozostanie tematem numer jeden, to polityka zagraniczna na pewno znajdzie się na agendzie. Analityk zaznacza, że wόwczas Republikanie mogą mieć problem z użyciem zarzutu o braku doświadczenia Obamy w polityce zagranicznej, co czynili w poprzednich wyborach – co więcej, nie będą mogli użyc argumentu o braku sukcesόw na tym polu. Sojusznicy prezydenta mogą żywić także nadzieję, że do przyszłego roku sytuacja w Pόłnocnej Afryce i na Bliskim Wschodzie uspokoi się na tyle, że pozwoli to ustabilizować sytuacje na rynku paliw płynnych. Dla przeciętnego Amerykanina argument spadających cen na stacjach benzynowych może mieć znacznie większe znaczenie niż to, czy udało się obalić kolejnego dyktatora. Daniel Bociąga, Chicago Zobacz także: Libijczycy przed Białym Domem: thank you, Obama Ekspeci: Jeśli Kadafi zostanie obalony, ceny ropy wrόcą do normy
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama