Tomasz Adamek (50-5, 30 KO) przegrał przez ciężki nokaut w 10. rundzie z Amerykaninem Erikiem Moliną (25-3, 17 KO). Pojedynek ten był walką wieczoru gali bokserskiej, która w sobotę odbyła się w Tauron Arenie Kraków.
Pojedynek (waga ciężka) został zakontraktowany na 12 rund. Na jego początku bardziej aktywny w ringu był zawodnik z Gilowic. Jednak w drugiej rundzie Molina wyprowadził prawą ręką potężny cios, który doszedł celu i Polak omal nie wylądował na "deskach".
W trzeciej przez długi czas Molina ograniczał się do obrony, ale w ostatnich sekundach przeszedł do ataku. W kolejnych bokser z USA był aktywniejszy. Jednak pod koniec dziewiątej rundy Adamek "zamknął" rywala w narożniku. Wydawało się, że może znokautować przeciwnika, ale ten dotrwał do gongu.
Gdy do końca 10. rundy zostały sekundy Molina trafił lewą ręką, a następnie poprawił prawą tak mocno, że Polak nie był w stanie kontynuować walki.
Po zakończonym porażką pojedynku Adamek zapowiedział, że definitywne kończy karierę.
Jeszcze przed rozpoczęciem walki doszło do małego zamieszania. Okazało się, że rywal "Górala" obwiązuje ręce bandażem niezgodnie z przepisami. Interweniowali sędziwie, ale Amerykanin przez kilka minut nie chciał się z tym zgodzić.
W innych pojedynkach, które odbyły się przed walką wieczoru Michał Syrowatka pokonał jednogłośnie na punkty Rafała Jackiewicza (waga półśrednia); Mateusz Masternak tak samo Erika Fieldsa (USA) (junior ciężka), Andrzej Wawrzyk na skutek nokautu technicznego w 7. rundzie Marcina Rekowskiego (ciężka), a Michał Cieślak - także przez nokaut techniczny, w 4. rundzie - Francisco Palaciosa z Portoryko (junior ciężka).
Walka Ewy Bronickiej z Włoszką Anitą Torti została odwołała ze względu na kontuzję Polki.
(PAP)
Reklama