Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 8 października 2024 05:37
Reklama KD Market

Bruksela w szoku po zamachach, ale życie musi wrócić na normalne tory




Po wtorkowych zamachach, które wstrząsnęły Brukselą, częściowo przywracany jest ruch pociągów. Nieco opustoszałe ulice, zwłaszcza w dzielnicy europejskiej, obstawione są policją i wojskiem. Władze zdecydowały się na otwarcie dwóch dużych stołecznych dworców.

Komisja Europejska poinformowała swoich pracowników, że budynki i garaże są otwarte dla tych, którzy chcą wrócić do domów. Wcześniej, przed południem tuż po atakach zalecano im pozostanie w biurach.

Belgijskie władze podały, że dzieci mogą być odbierane ze szkół od godz. 16. Niektóre placówki w obawie o podopiecznych nie umożliwiały rodzicom zabierania uczniów przed tą godziną.

O godz. 16 otwarto również dwa kluczowe dworce - Gare du Nord i Gare du Midi - które komunikują belgijską stolicę z resztą kraju. Zamknięte pozostają stacje kolejowe Schumann i Luxemburg; obie znajdują się w pobliżu unijnych instytucji.

We wtorek po południu wciąż trwała akcja służb ratunkowych przy stacji metra Maelbeek, gdzie według władz zginęło co najmniej 20 osób, a 106 zostało rannych.

Okoliczne ulice były zamknięte. Niemogący się dostać inaczej do domów ludzie szli pieszo przez wyłączone wcześniej z ruchu kilkupasmowe jezdnie głównych arterii przechodzących przez dzielnicę europejską.

Władze ogłosiły trzydniową żałobę narodową. Flagi przy Komisji Europejskiej i Radzie Europejskiej zostały opuszczone do połowy masztu. W innych częściach miasta życie jednak toczyło się w miarę normalnie.

Według ostatnich zrewidowanych informacji podawanych przez belgijskie centrum reagowania kryzysowego w wyniku zamachów w stolicy Belgii zginęło co najmniej 30 ludzi. Do zamachów doszło na międzynarodowym lotnisku w Brukseli oraz na stacji metra w pobliżu siedzib instytucji europejskich.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama