Tortury w policji: wraca sprawa Burge'a. Daley przed groźbą pozwu
Sędzina federalna stanu Illinois Rebecca Pallmeyer orzekła, że były burmistrz Chicago Richard Daley może zostać pozwany za spiskowanie w celu ukrycia informacji dotyczących brutalnych działań policji, w czasie gdy porucznikiem...
- 08/11/2011 08:02 PM
Sędzina federalna stanu Illinois Rebecca Pallmeyer orzekła, że były burmistrz Chicago Richard Daley może zostać pozwany za spiskowanie w celu ukrycia informacji dotyczących brutalnych działań policji, w czasie gdy porucznikiem policji Wietrznego Miasta był Jon Burge. Sprawa najprawdopodobniej wróci na wokandę - piętnastu więźniów twierdzi, że zostało skazanych po wymuszeniu ich zeznań torturami. I mogą liczyć na solidnie poparcie. Wniosek w ich imieniu o wszczęcie postępowania dowodowego złożył były gubernator Illinois Jim Thompson i ponad 60 byłych i obecnych prokuratorów, sędziów i ustawodawców.
Czytaj: Chicago. 4,5 roku więzienia za torturowanie podejrzanych
Byłego burmistrza Chicago Richarda Daley'a pozwano na świadka na razie w przypadku jednego więźnia – Michaela Tillmana. Z kilku innych pozwów miastu udało się go usunąć. Tillman spędził w więzieniu 24 lata, zanim został zwolniony w 2010 roku. Tillman wniósł cały szereg zarzutów m. in. przeciwko policjantom i prawnikom zaangażowanym w jego aresztowanie, skazanie i przetrzymywanie w więzieniu.
Rahm Emanuel oświadczył, że miasto jest zobligowane, by pokryć ewentualne koszty obrony byłego burmistrza. Dodał jednak, że wykładanie środków będzie ściśle kontrolowane.
Sąd Najwyższy, jeśli pozytywnie rozpatrzy wniosek, rozpocznie przesłuchania już w połowie września.
Zobacz materiał wideo (poprzedzony reklamą):
Zobacz też: Sprawiedliwość po latach. Jon Burge uznany winnym
as
Nazwisko Burge’a stało się w środowisku policyjnym synonimem nadużyć funkcjonariuszy. Ponad stu mężczyzn, głównie Afroamerykanów i Latynosów zarzucało porucznikowi i jego podwładnym torturowanie, począwszy od lat 70. do 90., m. in kiedy Burge stał na czele wydziału zabójstw . W 1993 roku wyrzucono go z policji za pobicie i podpalanie podejrzanego Andrew Wilsona, skazanego później za zabicie dwóch policjantów.
Jednym z poszkodowanych jest m. in. Stanley Wrice, który twierdzi, że w 1982 roku przyznał się do napaści seksualnej jedynie dlatego, że podwładni Burge’a bili go po twarzy i w krocze latarkami i gumowymi przyrządami. 57-letni Wrice skazany został na 100 lat pozbawienia wolności. Sprawa Wrice’a toczy się z przerwami do tej pory, ale wielu innych więźniów albo czeka na decyzje, albo się poddało.
Dlatego we wniosku złożono prośbę o przyznanie każdemu więźniowi prawnika i wszczęcie postępowania dowodowego, a także o zwolnienie więźniów, których skazano w oparciu o wymuszone zeznanie.
W zeszłym roku Burge usłyszał wyrok za krzywoprzysięstwo i zatajenie wiedzy o wymuszaniu zeznań przez tortury. Odsiaduje wyrok 4,5 roku pozbawienia wolności w Butner Federal Correctional Complex, w Karolinie Północnej. Porucznik nigdy nie odpowiedział za nadużycie władzy.
Reklama