Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 7 października 2024 14:25
Reklama KD Market

Remis Tottenhamu z Arsenalem w derbach Londynu



Piłkarze Tottenhamu Hotspur zremisowali u siebie z Arsenalem Londyn 2:2 w derbach stolicy w 29. kolejce angielskiej ekstraklasy. Gospodarze, którzy są wiceliderami, zachowali trzy punkty przewagi nad zajmującymi trzecie miejsce "Kanonierami".

Spotkanie lepiej rozpoczął zespół Tottenhamu, który stworzył kilka groźnych okazji. Dobrze jednak spisywała się defensywa "Kanonierów", a także zastępujący kontuzjowanego Petra Cecha kolumbijski bramkarz David Ospina.

W 39. minucie goście wyprowadzili kontratak, efektownie wykończony przez Aarona Ramseya. Po płaskim podaniu hiszpańskiego obrońcy Hectora Bellerina w pole karne, Walijczyk stojąc tyłem do bramki popisał się zagraniem piętą, trafiając do siatki tuż przy słupku.

Ten gol podciął skrzydła Tottenhamowi, który nie potrafił już groźnie zaatakować w pierwszej połowie, za to był bliski straty kolejnej bramki.

Sytuacja zmieniła się po tym, jak w drugiej części drugą żółtą kartką został ukarany Francuz Francis Coquelin. Gospodarze bezlitośnie wykorzystali grę w przewadze jednego zawodnika już pięć minut później.

W 60. wyrównał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Belg Toby Alderweireld, a już 120 sekund później prowadzenie dał "Kogutom" Harry Kane. Był to 17. ligowy gol Anglika w tym sezonie. Traci już tylko dwa do prowadzącego w klasyfikacji strzelców rodaka Jamie Vardy'ego z Leicester City.

Kwadrans przed końcem Arsenalowi udało się jednak wyrównać - po raz pierwszy od 11 kolejek do siatki trafił Chilijczyk Alexis Sanchez. Ponownie asystował Bellerin.

- Jestem szczęśliwy i dumny z postawy moich zawodników, którzy nie poddali się i walczyli do końca. W przerwie ostrzegaliśmy Francisa, by był ostrożniejszy. Niestety popełnił błąd, który kosztował nas zwycięstwo. Musi wyciągnąć z tego lekcję - powiedział trener Arsenalu Arsene Wenger.

Tottenham zgromadził 55 punktów, a prowadzący w tabeli Premier League Leicester City ma o pięć więcej. "Lisy", których rezerwowym zawodnikiem jest Marcin Wasilewski, pokonały na wyjeździe Watford 1:0. Gola w 56. minucie zdobył Riyad Mahrez.

Cenne zwycięstwa odniosły drużyny polskich bramkarzy, które bronią się przed spadkiem. AFC Bournemouth Artura Boruca pokonało na wyjeździe Newcastle United 3:1, a Swansea City Łukasza Fabiańskiego wygrała u siebie z Norwich City 1:0.

W tabeli Bournemouth jest 14., a "Łabędzie" 16. Nad strefą spadkową mają odpowiednio 11 i dziewięć punktów przewagi.

Remis w derbach Londynu z pewnością ucieszył zajmujących czwarte miejsce piłkarzy Manchesteru City. Podopieczni trenera Manuela Pellegriniego długo męczyli się na własnym stadionie z zamykającą tabelę Aston Villą. Gospodarze gole zaczęli zdobywać dopiero po przerwie, a ostatecznie wygrali 4:0.

Dwie bramki zdobył Sergio Aguero, a po jednej dołożyli Yaya Toure i Raheem Sterling. Aguero był blisko skompletowania hat-tricka, ale nie wykorzystał rzutu karnego.

Niesamowity przebieg miał mecz w Liverpoolu, gdzie Everton podejmował West Ham United. Prowadzenie gospodarzom w 13. minucie dał Romelu Lukaku, ale jeszcze przed przerwą czerwoną kartką został ukarany jego kolega Kevin Mirallas.

W drugiej połowie, mimo osłabienia, Everton zdobył drugą bramkę, za sprawą trafienia Aarona Lennona. W 69. minucie Lukaku mógł podwyższyć, ale zmarnował "jedenastkę". Błąd Belga okazał się bardzo kosztowny. Goście w ostatnim kwadransie strzelili trzy gole i odwrócili losy meczu. Na listę strzelców wpisali się Michail Antonio, Diafra Sakho i Dimitri Payet.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama