Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 20 listopada 2024 01:39
Reklama KD Market

SN: odmienność płci nie jest konieczna dla wspólnego pożycia



Odmienność płci nie jest konieczna do uznania, że dwie osoby pozostają we wspólnym pożyciu - uznał w czwartek w uchwale Sąd Najwyższy. Otwiera to drogę np. do odmowy zeznań wobec oskarżonego partnera tej samej płci.

SN w składzie siedmiu sędziów Izby Karnej podjął taką uchwałę, rozpatrując pytania I prezes SN prof. Małgorzaty Gersdorf. Chodziło w nich o rozstrzygnięcie rozbieżności w decyzjach sądów karnych odnośnie prawa do odmowy zeznań wobec oskarżonej osoby najbliższej w przypadkach, gdy chodzi o partnerów tej samej płci.

Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego osoba najbliższa dla oskarżonego może odmówić zeznań; ponadto przysługują jej także inne uprawnienia, np. występowania jako oskarżyciel posiłkowy, wykonywanie praw zmarłego itp. Według Kodeksu karnego za osobę najbliższą uważany jest: "małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu".

W związku z tym I prezes SN zadała pytanie, czy "odmienność płci jest warunkiem pozostawania we wspólnym pożyciu" w rozumieniu tych przepisów.

W odpowiedzi SN wskazał, że zwrot "osoba pozostająca we wspólnym pożyciu" określa osobę, która pozostaje z inną osobą w takiej relacji, w której "istnieją jednocześnie więzi duchowe, emocjonalne, fizyczne oraz gospodarcze - wspólne gospodarstwo domowe". "Odmienność płci osób pozostających w takiej relacji nie jest warunkiem uznania ich za pozostających we wspólnym pożyciu" - zaznaczył SN.

Jak wskazał w uzasadnieniu uchwały SN sędzia Jarosław Matras, w zapisie Kodeksu karnego mówiącym o osobach pozostających we wspólnym pożyciu nie ma żadnego innego warunku dookreślającego to wspólne pożycie - np. różnicy płci. "Nie jest rolą sądu widzenie tego, czego w przepisie nie ma" - dodał.

Jak mówił sędzia, "jeśli dwie osoby tej samej płci, pozostające w takich samych relacjach jak małżonkowie, są postawione w sytuacji dotyczącej np. prawa odmowy składania zeznań, to czy nie byłoby sprzeczne z konstytucją (...) nieudzielenie takiego prawa tylko dlatego, że ta druga osoba jest tej samej płci, czy byłaby realizowana zasada konstytucyjna równości kobiety i mężczyzny w życiu społecznym". "System ochrony prawnej nie może być różnicowany w odniesieniu do płci" - wskazał sędzia.

Spośród siedmiu sędziów SN, którzy podjęli uchwałę, jeden - Rafał Malarski - zgłosił zdanie odrębne.

SN rozstrzygnął też inny problem, o który zapytała I prezes SN. Chodziło o kwestię, jakiego rodzaju więzi muszą charakteryzować "stan wspólnego pożycia". Według SN muszą to być więzi: duchowe, emocjonalne, fizyczne i gospodarcze, ale ustalenie istnienia takiej relacji jest także możliwe np. wówczas, gdy "obiektywnie usprawiedliwiony" jest brak jednej z tych więzi.

"Weźmy przykład związany z wiekiem, chorobą lub inwalidztwem, jeśli chodzi o relacje fizyczne. (...) Czy mamy powiedzieć takim ludziom, że nie są we wspólnym pożyciu. Obiektywny brak jednej więzi nie eliminuje wspólnego pożycia" - mówił sędzia Matras, uzasadniając uchwałę.

Satysfakcję z podjętej uchwały wyrazili obecni w SN przedstawiciele Kampanii Przeciw Homofobii. Jak wskazali, SN uznał, że "osoby pozostające w jednopłciowych konkubinatach są dla siebie osobami najbliższymi", a "różnica płci nie ma znaczenia dla możliwości stworzenia wspólnego pożycia".

"Ta uchwała, to nie tylko ułatwienie życia dla par jednopłciowych, jest także świętem równości. SN potwierdził, że nie można dyskryminować obywateli bez względu na jakąkolwiek przesłankę" - powiedziała dziennikarzom wiceprezeska KPH Mirosława Makuchowska.

Z kolei jak zaznaczył prawnik KPH Paweł Knut, definicja wspólnego pożycia jest wykorzystywana także np. w ustawie o ochronie pokrzywdzonych i świadków. "Oznacza to, że partner tej samej płci osoby pokrzywdzonej przestępstwem również może korzystać z ochrony tej ustawy" - powiedział.

Zapewnienie jednolitości orzecznictwa sądów jest jednym z ustawowych zadań SN. Inne sądy nie muszą obowiązkowo brać uchwały pod uwagę, ale stanowi ona wyraźną wskazówkę interpretacji prawa.

Już w 2012 r. SN w składzie sędziów Izby Cywilnej orzekł w innej uchwale, że osoba tej samej płci, którą łączyła więź uczuciowa, fizyczna i gospodarcza z osobą mieszkającą w wynajmowanym mieszkaniu, przejmuje po jej śmierci najem mieszkania - tak samo jak konkubina czy żona.

Na podstawie artykułu Kodeksu cywilnego, który mówi o dziedziczeniu prawa najmu mieszkania, osoby bliskie najemcy, które stale z nim mieszkały, stają się - w chwili jego śmierci - najemcami lokalu. Dotyczy to jednak tylko określonego kręgu osób: małżonka, dzieci najemcy oraz innych osób, wobec których na najemcy ciążył tzw. obowiązek alimentacyjny, np. małoletnich wnuków. W ostatniej kolejności wymieniona jest też "osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą". (PAP)

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama