Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 19 listopada 2024 21:47
Reklama KD Market

PiS: będzie wsparcie dla Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej

Będzie wskazany mechanizm, który zgodnie z prawem, pozwoli na wsparcie Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu - mówił w niedzielę poseł PiS Jacek Sasin. Opozycja krytykuje ten pomysł; niepokoi ich też zmniejszenie budżetu Rzecznika Praw Obywatelskich.

Będzie wskazany mechanizm, który zgodnie z prawem, pozwoli na wsparcie Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu - mówił w niedzielę poseł PiS Jacek Sasin. Opozycja krytykuje ten pomysł; niepokoi ich też zmniejszenie budżetu Rzecznika Praw Obywatelskich.


Sejm, w nocy z piątku na sobotę, uchwalił budżet na 2016 r. z maksymalnym deficytem w wysokości 54,7 mld zł. Wcześniej PiS zgłosił poprawkę przeznaczającą 20 mln zł z wydatków na kulturę, w tym teatry, na Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Ostatecznie Sejm jej nie głosował, bo w czwartek została ona wycofana.

W piątek premier Beata Szydło zapowiedziała, że poprawka do budżetu przeznaczająca 20 mln zł na Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu pojawi się w Senacie. "Klub będzie zgłaszał poprawki w Senacie. Taka poprawka ma się pojawić. Jeśli będzie poprawką, która jest przygotowana zgodnie z zasadami finansów i prawem, nie widzę powodów, dlaczego nie miałaby być przyjęta" - podkreśliła.

Potwierdził to w niedzielę w Radiu Zet Jacek Sasin (PiS). "Myślę, że będzie (...) mechanizm wskazany, który zgodnie z prawem pozwoli na to wsparcie" - zaznaczył.

Jak mówił, jest on przeciwny "takiemu postrzeganiu konstruowania budżetu, że (...) jak cokolwiek się tam wpisuje, to (...) (oznacza to, że - PAP) rząd za coś płaci, (...) odwdzięcza się".

Ocenił, że toruńska uczelnia prezentuje bardzo wysoki poziom nauczania. "Polska komisja akredytacyjna wyróżniła szczególnie kierunek dziennikarski na tej uczelni" - wskazał. Jego zdaniem nie ma nic złego w tym, że państwo wspiera instytucje i działania, które dobrze służą interesowi publicznemu. "Ta uczelnia dobrze interesowi publicznemu służy, szkoli bardzo dobrych dziennikarzy. Uważam, że rzeczywiście zasługuje na wsparcie z budżetu państwa, tak jak zasługują różne inne przedsięwzięcia, które z budżetu są współfinansowane" - powiedział.

O tym, że PiS zawdzięcza w ogromnej mierze poparcie słuchaczy Radia Maryja i Telewizji Trwam mówił z kolei Paweł Kukiz (Kukiz'15). Ocenił, że PiS mogłoby sięgnąć po 20 mln zł ze swoich subwencji partyjnych. "20 mln zł za to, co ojciec Tadeusz (Rydzyk) dla was zrobił (...). Zapłaćcie, tylko nie z mojej kasy" - ironizował, zwracając się do Sasina.

Marek Sawicki (PSL) zauważył, że zgodnie z prawem "na wydatki niematerialne szkół niepublicznych nie można przekazać pieniędzy budżetowych". "Jestem przekonany, że PiS sobie z tym poradzi" - zaznaczył.

Andrzej Halicki (PO) skrytykował budżet na 2016 r., którego struktura - jak podkreślił - jest zła, "obcina" pieniądze m.in. Rzecznikowi Praw Obywatelskich czy funduszowi, który służy poprawianiu sytuacji na terenach, gdzie doszło do powodzi czy huraganów.

Wtórowała mu Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna). "Niepokoi fakt, że zabrano pieniądze Rzecznikowi Praw Obywatelskich" - mówiła. Podkreśliła, że 20 mln zł to podziękowanie za działalność w kampanii wyborczej "mediom ojca dyrektora Radia Maryja".

Sprawy tej nie chciał komentować rzecznik prezydenta Marek Magierowski. "Kancelaria Prezydenta nie będzie komentować poszczególnych poprawek do ustawy budżetowej. Tym bardziej, że ta poprawka - zdaje się - pojawia się i znika, więc trudno komentować coś, co de facto się jeszcze nie zdarzyło" - zaznaczył.

Goście Radia Zet odnieśli się również do piątkowego wystąpienia szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego w Sejmie na temat priorytetów polskiej dyplomacji na 2016 r.

Sawicki ocenił, że Waszczykowski miał stonowane wystąpienie. "Podtrzymany został ten naturalny sojusz z NATO, ale jednocześnie jeśli chodzi o politykę regionalną i budowanie pozycji regionalnej, to pan minister Waszczykowski zaznaczył, że będziemy liderami. (...) Włączenie elementu bałkańskiego, nordyckiego i tureckiego pokazuje, że pan minister Waszczykowski niestety wrócił do polityki regionalnej, geopolitycznej sprzed 100 lat"- powiedział Sawicki.

Lubnauer (Nowoczesna) zwróciła uwagę, że Polsce grozi "małe Schengen". "W sytuacji, w której mamy tak silny konflikt, silną sytuację kryzysową związaną z uchodźcami, mamy dużą szansę, że rzeczywiście Niemcy posuną się do uszczelnienia granicy również polsko-niemieckiej. A w momencie, w którym pozostaną uszczelnione dalsze granice, może się okazać, że właśnie przez Polskę i Ukrainę odbywa się ruch imigrantów. W związku z tym, my zostaniemy z tym problemem, więc odcinanie się od Niemiec jest bardzo nie na miejscu" - podkreśliła.

Lubnauer oceniła, że odebrała wystąpienie szefa MSZ oraz ostatnie wypowiedzi polityków PiS jako odcinanie się Polski od Niemiec. "Jeżeli też posłuchamy wczorajszego wywiadu pana Waszczykowskiego dla TVP Info, w którym stwierdza, że jednak powstrzymamy się przed apelem do Niemców o odwołanie Angeli Merkel z funkcji kanclerza (...), to wyobraźmy sobie, jaka byłaby sytuacja w Polsce, gdyby do podobnych słów posunąłby się przedstawiciel niemieckiego rządu" - zaznaczyła.

"Jesteśmy krajem, który dopiero buduje swoją pozycję w Unii Europejskiej; bardzo ważna jest dla nas konsolidacja w ramach Trójkąta Weimarskiego z Niemcami i z Francją, a nie szukanie swojej współpracy z takimi krajami jak Rumunia, która nawet nie jest członkiem Schengen (...) Musimy budować swoją pozycję z silnymi, a nie ze słabymi" - dodała.

Według Magierowskiego "nie ma zbyt dużych, gwałtownych zmian w polskiej polityce zagranicznej", jest ona przewidywalna. "Myślę, że to wybrzmiało w przemówieniu ministra Waszczykowskiego" - zaznaczył. Jak mówił, Rumunia nie jest w strefie Schengen, ale to nie oznacza, że nie mamy z nią utrzymywać przyjaznych stosunków" - powiedział. "To jest kraj niezwykle istotny z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa, stricte militarnego" - podkreślił. Jak mówił, "także w obszarze bezpieczeństwa Wielka Brytania jest niezwykle ważnym dla nas partnerem". "Kto wie, czy pod względem wojskowym nie najważniejszym właśnie w Unii Europejskiej" - dodał.

Magierowski zauważył, że "zarówno Wielka Brytania, jak i obecny polski rząd chcą naprawiać Unię Europejską". "Mówiąc bardzo delikatnie Unia Europejska nie funkcjonuje dzisiaj najlepiej, więc to jest kolejny obszar, w którym możemy naprawdę współdziałać z Wielką Brytanią" - wskazał

"Pytanie, czy warte są sojusze z tymi, którzy chcą demontować dzisiaj Europę w trudnej sytuacji" - zadał z kolei Sawicki. "To jest zasadnicze pytanie" - wtórował mu Halicki.

Szef MSZ Witold Waszczykowski, przedstawiając w piątek w Sejmie priorytety polskiej dyplomacji na 2016 r. ocenił, że horyzont wyzwań, jakie stoją przed Polską i Europą w najbliższych latach, wyznaczają m.in. erozja dotychczasowego, pozimnowojennego porządku światowego, kryzys projektu europejskiego oraz "powrót polityki siły" we wschodnim i południowym sąsiedztwie UE. (PAP)

Na zdj.  o.Tadeusz Rydzyk fot. Wikimedia
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama