Departament policji w podchicagowskim Orland Park już wkrótce, jako pierwszy w stanie Illinois, będzie używał dronów. Trwa szkolenie naziemnych operatorów. Drony nad Orland Park uniosą się już wiosną.
Policja w Orland Park, wychodząc naprzeciw postępowi technologicznemu, zdecydowała sie na włączenie do prac operacyjnych latających bezzałogowych maszyn. Niewielkie drony, wyposażone w kamery i opatrzone logotypem policji, posłużą do fotografowania z powietrza wypadków drogowych oraz poszukiwania osób zaginionych. Niezwykle pomocne mogą okazać się w sytuacjach zagrożenia terrorystycznego lub podczas incydentów, gdy napastnik przetrzymuje zakładników. Trwa szkolenie sześciu policjantów, spośród których wyłonieni zostaną naziemni operatorzy dronów.
Policja bardzo wysoko ocenia użytkowy potencjał bezzałogowych maszyn. Ich krytycy zwracają jednak uwagę na zagrożenia i możliwe naruszenia prywatności osób postronnych. Nowe przepisy, zawarte we Freedom from Drone Surveillance Act, precyzują w jakich sytuacjach policja w Illinois może używać dronów. Policyjne drony będą prawdopodobnie jedynymi bezzałogowymi maszynami latającami nad głowami mieszkańców Orland Park. Prywatni użytkownicy dronów mogą wznosić je jedynie nad swoimi posesjami; przelot nad domem sąsiada, w świetle miejskiego prawa, może nastąpić tylko za pozwoleniem sąsiada.
(gd)
Reklama