Promienentni Afroamerykanie bojkotują zaproszenie burmistrza Rahma Emanuela na obchody Dnia Martina Luthera Kinga.
Szybko rośnie liczba przywódców afroamerykańskich organizacji i pastorów z południa Chicago, którzy nie wezmą udziału w dorocznej uroczystości, której gospodarzem jest burmistrz Rahm Emanuel. Obchody Dnia Martina Luthera Kinga zaplanowano na piątek, 15 stycznia; święto przypada w poniedziałek 18 stycznia.
Udział w bojkocie zapowiedzieli duchowni, będący równocześnie działaczami społecznymi: Corey Brooks, Larry Trotter, Tavis Grant i James Dukes. Zaapelowali oni do innych aktywistów o przyłączenie się do protestu. Rozmawiali na ten temat z przynajmniej 50 działaczami murzyńskimi.
Jak twierdzą organizatorzy bojkotu, uczestniczyłby w nim sam Marin Luther King, gdyby żył. Zapowiedzieli też blokadę wejścia na uroczystość, która rozpocznie się 15 stycznia o godz. 7.30 rano w hotelu Hyatt Regency w McCormick Place.
Czarni działacze społeczni żądają fundamentalnych reform w policji chicagowskiej i w kancelarii prawnej w ratuszu. Wielu z nich domaga się ustąpienia Emanuela z urzędu po tym, jak władze miasta utrzymywały w tajemnicy przez ponad rok wideo pokazujące jak biały policjant Jason Van Dyke zabija szesnastoma strzałami nastolatka Laquana McDonalda.
(ao)
Reklama