Wszyscy policjanci chicagowscy przejdą szkolenie w zakresie używania paralizatorów oraz reagowania w sytuacjach kryzysowych − takich jak konflikty rodzinne i groźne zachowania psychicznie chorych − bez użycia broni palnej.
Każdy funkcjonariusz policji w Chicago zostanie przeszkolony w posługiwaniu się paralizatorem do 1 czerwca 2016 roku. Dotychczas tylko 20 proc. oficerów było przeszkolonych w używaniu paralizatora i około 16 proc. w technikach rozładowywania konfliktów rodzinnych i z udziałem osób z zaburzeniami psychicznymi.
O zmianach w procedurach szkoleniowych poinformował na konferencji prasowej 30 grudnia burmistrz Rahm Emanuel i p.o. szefa policji chicagowskiej John Escalante. Zmiany są wprowadzane po kilku przypadkach zastrzelenia przez policję osób, które nie były uzbrojone w broń palną.
Po kolejnym takim incydencie, gdy policjant zastrzelił chorego psychicznie studenta oraz przez przypadek 55-letnią kobietę, burmistrz Emanuel powrócił wcześniej z wakacji na Kubie, by podjąć odpowiednie kroki w kierunku lepszego wyszkolenia funkcjonariuszy.
Wcześniej doszło do kilku innych podobnych incydentów, z których najgłośniejszym było zastrzelenie przez policjanta szesnastoma kulami młodego Afroamerykanina uzbrojonego tylko w nóż. Wideo z radiowozu pokazuje białego policjanta Jasona Van Dyke’a strzelającego do 17-letniego Laquana McDonalda, który trzyma w ręce nóż i próbuje się oddalić od policji.
Wideo utrzymywane było w tajemnicy przez policję, władze miasta i prokuraturę przez 13 miesięcy. Po jego upublicznieniu policja chicagowska znalazła się na cenzurowanym i stała się przedmiotem śledztwa federalnego Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych. (ao)
Reklama