Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 8 października 2024 07:36
Reklama KD Market

Policjant nie przyznaje się do morderstwa

/a> Jason Van Dyke w sądzie fot.Zbigniew Bzdak/EPA


Policjant Jason Van Dyke, który zabił szesnastoma strzałami młodego Afroamerykanina, zadeklarował przed sądem, że jest niewinny. Van Dyke jest oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia i pogwałcenie obowiązków służbowych w związku z zastrzeleniem McDonalda ponad rok temu.

Van Dyke usłyszał akt oskarżenia w sądzie karnym powiatu Cook 29 grudnia. Policjant, zawieszony w obowiązkach służbowych, odpowiada przed sądem z wolnej stopy. Kaucję wynoszącą 150 tys. dol. (10 proc. od 1,5 mln dol.) założył za niego związek zawodowy policjantów Fraternal Order of Police (FOP). Adwokat policjanta twierdzi, że jego klient działał w obronie własnej, bo nastolatek zachowywał się agresywnie.

Jednak nagranie wideo z radiowozu pokazuje, że nastolatek nie tylko nie próbował zaatakować funkcjonariusza, ale starał się oddalić od policji; w ręku trzymał nóż. Do incydentu doszło w październiku 2014 r. na południu miasta.

Drastyczne nagranie, upublicznione w listopadzie, poruszyło opinię publiczną. Powszechne oburzenie wywołała nie tylko treść nagrania, ale też to, że było przez 13 miesięcy utrzymywane w tajemnicy przez policję, władze Chicago i prokuraturę.

Pokazanie wideo dało początek demonstracjom przeciw brutalności policji i żądaniom przeprowadzenia w niej gruntownych reform i ustąpienia z urzędu burmistrza Rahma Emanuela. Pod naciskiem opinii publicznej Emanuel zwolnił z pracy szefa policji Garry'ego McCarthy'ego, a federalny Departament Sprawiedliwości wszczął śledztwo w sprawie działań i procedur policyjnych.

Chicagowska policja znalazła się ponownie w centrum uwagi mediów i społeczeństwa, po tym jak 26 grudnia jej funkcjonariusz zastrzelił przez pomyłkę 55-letnią kobietę, a także chorego psychicznie studenta.

(ao)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama