Ewa Malcher
Niecodzienną pracę w okresie świąt Bożego Narodzenia wykonuje Gilbert Velez, pracownik urzędu pocztowego w Hobart w stanie Indiana. 22-latek wciela się w rolę św. Mikołaja i odpisuje dzieciom na listy.
Św. Mikołaj z poczty w Hobart nie ma białej brody ani sań zaprzężonych w renifery. To szczupły brunet w okularach, który na poczcie pracuje od dwóch lat. Velez odpisuje na dziecięce listy, które nadchodzą na pocztę, a są zaadresowane do św. Mikołaja.
W tym sezonie świątecznym odpowiedział już na 25 listów, na każdy indywidualnie. Urzędnik odpisuje na ozdobnym papierze, a każdy list jest zamaszyście podpisywany przez "Santę".
W dziecięcych listach do Mikołaja najczęściej znajdują się prośby o prezenty, zabawki i gadżety elektroniczne, ale zdarzają się listy niezwykle oryginalne i wzruszające. W tym roku Velez odpisał dziewczynce, która życzyła sobie zdrowia dla swojej ciężko chorej babci, inna opisywała swoją trudną sytuacę domową i konflikt pomiędzy rodzicami. Velez odpisując stara się, aby każdemu dziecku przekazać ciepło i nadzieję.
Dzieci często pytają o szczegóły życia Mikołaja, o elfy oraz samopoczucie reniferów. W jednym z listów mała nadawczyni poprosiła o autograf Mikołaja i podpisy wszystkich pracujących dla niego elfów. List zwrotny podpisali wszyscy pracownicy poczty.
(gd)
