Marcus Floyd został skazany na wyrok dożywotni bez możliwości ubiegania się o wcześniejsze zwolnienia za udział w zabójstwie policjanta − Thomasa Worthama IV. Floyd twierdzi, że nie pamięta, co się stało fatalnej nocy, bo doznał amnezji w wyniku postrzelenia przez ojca ofiary, również policjanta − Thomasa Worthama III.
Sędzia Timothy Joyce wydał surowy wyrok, choć stwierdził, że wierzy, iż Floyd cierpi na amnezję. Na początku tego roku dożywocie otrzymali też dwaj inni uczestnicy morderstwa, 25-letni Paris McGee i 34-letnie Toyious Taylor. Czwarty napastnik, 20-letni Brain Floyd (kuzyn Marcusa Floyda) zmarł w wyniku ran postrzałowych po zdarzeniu, do którego doszło 19 maja w 2010 r. w rejonie skrzyżowania ulic 85. i King Drive, w dzielnicy Chatham na południu miasta.
30-letni Thomas Wortham IV, weteran wojny w Iraku, był po służbie, gdy czterech napastników próbowało zrabować jego nowy motocykl, zaparkowany na ulicy przed domem rodziców. Funkcjonariusz usiłował się bronić; z pomocą przyszedł mu nawet ojciec, strzelając do napastników. Mimo to jeden z nich trafił Worthama IV kulą w brzuch. Na dodatek śmiertelnie ranny oficer został przejechany przez samochód napastników, który go ciągnął na odcinku kilkuset metrów, na oczach jego ojca.
Wyrok w sprawie Marcusa Floyda zapadł 15 grudnia w sądzie okręgowym powiatu Cook.
(ao)
Reklama