Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 8 października 2024 05:38
Reklama KD Market

Rodzina zabitego nastolatka żąda ustąpienia prokurator Alvarez

/a> Kadr z nagrania policyjnej kamery z incydentu z Laquanem McDonaldem fot.Chicago Police/EPA


Rodzina Laquana McDonalda, 17-latka zabitego przez policjanta rok temu, domaga się, by prezydent Barack Obama zwołał konferencję na szczycie w sprawie brutalności policji chicagowskiej. Krewni ofiary żądają też rezygnacji z urzędu prokurator Anity Alvarez, ale milczą nt. burmistrza Rahma Emanuela. Czy dlatego, że rodzina zabitego otrzymała od miasta 5 mln dol. odszkodowania?

Było to pierwsze publiczne wystąpienie członków rodziny od opublikowania trzy tygodnie temu wideo pokazującego zastrzelenie afroamerykańskiego nastolatka przez białego policjanta. W imieniu rodziny wypowiadał się pastor kościoła baptystów Marvin Hunt, wujek zabitego, który stwierdził, że prezydent Obama powinien zwołać konferencję na szczycie w murzyńskiej dzielnicy North Lawndale na południu miasta, z której pochodził Laquan McDonald. Przedmiotem federalnej konferencji miałoby być rozwiązanie problemu brutalności i rasizmu w policji.

Jak stwierdził Hunter na konferencji prasowej 11 grudnia, z urzędu powinna ustąpić Anita Alvarez, która oskarżyła VanDyke'a o morderstwo pierwszego stopnia dopiero po upływie ponad roku od zdarzenia i tuż przed upublicznieniem nagrania z przebiegu wypadków. Pastor podziękował też uczestnikom niemal codziennych protestów, którzy domagają się reform w policji i ukarania winnych w sprawie McDonalda.

Przypomnijmy, że McDonald trzymał w ręku nóż i próbował oddalić się od policji, gdy dosięgło go 16 kul wystrzelonych przez VanDyke'a. Do zdarzenia doszło 20 października 2014 roku.

Pastor Hunter nie podniósł wprawy 5 mln dol. odszkodowania, jakie władze miasta zapłaciły po śmierci nastolatka jego rodzinie, choć nie wniosła ona nawet sprawy do sądu. Rekompensata została zatwierdzona jednogłośnie przez radę miasta, a transakcja przekazania pieniędzy utajniona przez sąd. Przypuszcza się, że pieniądze zostały wypłacone z funduszy wyborczych Emanuela, który wówczas ubiegał się o reelekcję. Burmistrz nie wyjaśnił (przynajmniej do piątku 11 grudnia), z jakiego źródła pochodziły pieniądze na odszkodowanie, ani też dlaczego wszyscy radni tak szybko zatwierdzili wypłatę. Na dodatek twierdzi, że nie widział kontrowersyjnego nagrania przed przyznaniem odszkodowania.

W to ostatnie stwierdzenie nie wierzy aż 64 proc. respondentów sondażu witryny Illinois Observer, a także wielu działaczy społecznych i przedstawiciele niektórych mediów.

Kłamstwo zarzucają też Emanuelowi uczestnicy codziennych demonstracji, którzy domagają się, żeby ustąpił z urzędu albo żeby został z niego odwołany przy pomocy odpowiedniej ustawy stanowej. Projekt legislacyjny już został złożony w parlamencie stanowym.

Trzech pastorów murzyńskich z południa Chicago − Larry D. Trotter, Tavis Grant i James Duke − zbiera podpisy pod petycją o votum nieufności dla Emanuela. Zaapelowali też do szefa sądu okręgowego powiatu Cook Timothy'ego Evansa, aby wyznaczył specjalnego prokuratora w sprawie policjanta Jasona VanDyke'a, ponieważ według nich nie można jej powierzyć prokurator Anicie Alvarez. Dodatkowo domagają się upublicznienia wideo z zastrzelenia przez policję 17-letniego Cedricka Chatmana z 7 stycznia 2013 roku.

(ao)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama