Zasłużony chicagowski policjant konny William Szura odpowiada przed sądem za rzekome pobicie trzech kobiet. Do incydentu doszło w 2007 r., gdy funkcjonariusz udawał się do domu po zakończeniu ochrony dorocznej Gay Pride Parade.
Szura w sądzie składał zeznania odpowiadając na zarzuty, że podczas awantury na poboczu austostrady Stevenson Expressway przed 8 laty szarpał kobiety, obrzucał je antygejowskimi wyzwiskami i straszył pistoletem, nie identyfikując się jako policjant.
W akcie oskarżenia 44-letnia Kelly Fuery, 40-letnia Debra Sciortino i 33-letnia Nicole Tomaskovic twierdzą ponadto, że miejskie procedury dyscyplinarne wobec funkcjonariuszy łamiących prawo nie są stosowane, przez co policjanci zachowujący się agresywnie nie ponoszą żadnych służbowych konsekwencji.
Po trwającym cztery lata dochodzeniu policyjna agencja kontroli (Independent Police Review Authority) oczyściła Szurę ze wszystkich zarzutów. W 2013 r. funkcjonariusz został przeniesiony w stan spoczynku.
Szura zeznał podczas przesłuchań, że to on padł ofiarą pobicia, gdyż Fuery uderzyła go w twarz jako pierwsza, a następnie trzy kobiety skoczyły na niego. – Biły mnie po całym ciele, a ja próbowałem się zasłaniać. Następnego dnia byłem obolały – zeznał Szura.
Proces sądowy trwa. (ak)
Reklama