Najpierw dobra wiadomość: picie jednego lub dwóch piw tygodniowo może obniżyć o 30 procent ryzyko zapadnięcia na chorobę serca u kobiet. Złą wiadomością jest to, że picie mocnego alkoholu (a nie piwa czy wina) może podnieść ryzyko śmierci z powodu raka o 50 procent.
Odkrycie powyższych faktów jest wynikiem badania przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Goeteborskiego. Objęto nim 1500 kobiet, które na początku eksperymentu miały 38-60 lat. W okresie 32 lat uczestniczki raportowały ilość wypijanego przez siebie piwa, wina i innego alkoholu, a badacze śledzili ich dolegliwości, w tym problemy z sercem i rozwój raka. Po przeanalizowaniu danych stwierdzono, że ryzyko rozwoju choroby serca u pań, które piły piwo raz lub dwa razy w tygodniu było niższe niż u kobiet, które alkoholu nie spożywały wcale lub spożywały go w dużych ilościach.
Uczeni z Goeteborga odkryli również istnienie zwiększonego ryzyka śmierci z powodu raka u kobiet, które piły cięższe alkohole więcej niż dwa razy w miesiącu w okresie prowadzenia badań, w porównaniu z paniami, które taki alkohol piły rzadziej. Badanie nie potwierdziło wcześniejszych rezultatów innych placówek, sugerujących że umiarkowane spożycie wina może obniżyć ryzyko rozwoju choroby serca. To szwedzcy naukowcy zamierzają dopiero zbadać.
Dorota Feluś
fot.HebiFot/pixabay.com
Reklama