Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 30 listopada 2024 00:30
Reklama KD Market

Fury zapowiada łatwą wygraną z niepokonanym od 11 lat Kliczką



Już dawno Władimir Kliczko nie walczył z bokserem, który nie tylko ciągle zapewniał w mediach o swej sportowej wyższości, ale i go obrażał. W sobotę 28 listopada ukraiński mistrz świata wagi ciężkiej spotka się w Duesseldorfie z Brytyjczykiem Tysonem Furym.

Pierwotnie do ich pojedynku miało dość miesiąc temu, ale broniący pasów WBA, WBO i IBF Kliczko nabawił się kontuzji łydki. Doznał jej w austriackiej miejscowości Going, tradycyjnym miejscu przygotowań.

- Nie wierzę w informacje o kontuzji. Kliczce zależało, abym stracił panowanie nad sobą i zaczął szaleć, jak to czasem robię. Tymczasem dalej tylko trenowałem i trenowałem - powiedział 27-letni Fury, niepokonany na zawodowych ringach; bilans 24-0.

Mierzącemu 206 cm wzrostu Brytyjczykowi miejscowe media zarzucały w przeszłości niesportowy tryb życia. Po walkach Fury niczego sobie nie żałuje, a jego waga rośnie w zastraszającym tempie, osiągając nawet 150 kg. Potem zrzuca po 30 kg, by w dobrej formie stawiać czoła kolejnym przeciwnikom. Z pewnością najtrudniejszym z nich będzie Kliczko, który legitymuje się bilansem 64-3. Nie przegrał z nikim od kwietnia 2004 roku, tj. od niepowodzenia z Lamonem Brewsterem o wakujący pas WBO.

Fury jest bardzo pewny siebie, niemal codziennie pojawiają się jego nowe wypowiedzi. Przekaz jest jednoznaczny - łatwo wygra z 40-letnim Kliczką, zakończy jego karierę i rozpocznie nową erę kategorii ciężkiej.

- Nadchodzą tacy bokserzy jak ja, Deontay Wilder, Anthony Joshua, Joseph Parker i Hughie Fury. Czas Kliczków się skończył - dodał Brytyjczyk, który sam przyznaje, że jest największą "gadułą we współczesnym boksie".

Kilka lat temu równie dużo opowiadał rodak Fury'ego David Haye, który ostatecznie przegrał z Ukraińcem na punkty.

- Żałuję, że nie udało mi się go znokautować. A Fury wreszcie przekona się na czym polega walka z prawdziwym ciężkim. Przekona się jak odczuje mój jeden cios - uważa Kliczko.

Fury "rozkręcał się" z tygodnia na tydzień, aż pewnego dnia - w odniesieniu do walki z mistrzem świata wszechwag - stwierdził: - Dobro zawsze pokona zło. Tak traktuję moją walkę z Kliczką. Wiem, że on wyznaje diabła. Na reakcję czempiona nie trzeba było długo czekać: - Jego głupich wypowiedzi nie da się nawet skomentować. Już wielu przeciwników opowiadało, że są najlepsi... Cóż, dla mnie to pewnego rodzaju rozrywka, nie biorę tego na poważnie.

Kilka dni przed pojedynkiem pięściarze zdążyli się jeszcze pokłócić o rękawice.

Za sobotnią walkę Fury ma zarobić 5 milionów dolarów, a Kliczko - co najmniej cztery razy więcej.

(PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama