W najnowszym raporcie dotyczącym problemu najbardziej zakorkowanych autostrad, Chicago, gdzie zatory komunikacyjne są najdłuższe w całym kraju zajęło pierwszą pozycję.
Najbardziej zakorkowaną chicagowską autostradą jest odcinek Kennedy Expressway (I-90) pomiędzy Circle Interchange (I-290) i wjazdem na autostradę Edens (I-94). Zdarza się, że sznur wolno jadących pojazdów rozciąga się na długość 12 mil. Stojąc tylko w tym korku mieszkańcy aglomeracji chicagowskiej tracą w skali roku 16,9 mln godzin i 18 mln dolarów, niepotrzebnie spalając 6,3 mln galonów paliwa.
Autorzy raportu stwierdzają, że tylko rozładowanie tego zatoru komunikacyjnego w Chicago pozwoliłoby na redukcję emisji dwutlenku węgla do atmosfery o 133 mln funtów.
W gronie 50 "wąskich gardeł" komunikacyjnych znalazły się dwa inne odcinki dróg ekspressowych w Chicago. Miejsce 23 zajął trudno przejezdny odcinek autostrady I-90 pomiędzy Stevenson Expressway (I-55) a West Pershing Road. Na 46 miejscu znalazła się część autostrady I-94 na odcinku od zjazdu na autostradę I-90 do North Elston Avenue.
Aż 11 zatorów komunikacyjnych w pierwszej trzydziestce rankingu powstaje w rejonie Los Angeles. Pięć najdłuższych po chicagowskim korków powstaje w metropolii nowojorskiej. (ak)
Reklama