Ze wszystkich miast świata ceny nieruchomości w Chicago są najbardziej niedowartościowane – tak wynika z najnowszego badania firmy UBS. Co za tym idzie, Wietrzne Miasto jest najmniej narażone na krach na rynku nieruchomości, a najbardziej – Londyn i Hongkong.
Autorzy raportu piszą o rynku w Chicago: „Ceny nieruchomości znajdują się wciąż na poziomie 31 proc. poniżej rekordowych wartości z 2006 r. Zaczęły rosnąć w 2013 i od tego czasu podniosły się o 8 proc. (…)”. O Nowym Jorku czy Bostonie konstatują, że ceny domów w tych miastach odpowiadają rzeczywistej wartości nieruchomości.
Natomiast w większości wielkich miast na świecie odnotowuje się odwrotny trend – przewartościowanie na rynkach nieruchomości. Serwis Bloomberg informuje, że w Londynie ceny domów poszybowały o 40 proc. w górę od początku 2013 roku. Jedyne miasto w USA poważnie zagrożone bańką na rynku nieruchomości to San Francisco.
(as)
Reklama