Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 08:34
Reklama KD Market

Husarz Fonfara



Zwycięski pojedynek Andrzeja Fonfary z Nathanem Cleverlym wciąż żyje i pewnie długo jeszcze będzie rozbudzać namiętności. Obaj przed walką zapowiadali wielkie show i dotrzymali słowa. Rozpoczął Fonfara wchodząc do ringu ubrany w zbroję i skrzydła polskiej husarii. Jak później tłumaczył, przed nią kiedyś drżała cała Europa, teraz przed nim niech drżą przeciwnicy.

- To ja wpadłem na pomysł tego stroju - mówi jego projektant i wykonawca Ryszard Kickmunter. Wykorzystałem swoje doświadczenie i to, że zawsze starałem się robić coś oryginalnego. Trochę do pomysłu 17-wiecznej zbroi husarskiej musiałem Andrzeja przekonywać. Na szczęście jest on młodym człowiekiem, umiejącym dostrzec znaczenie specyficznych wydarzeń i wie, że w Ameryce boks jest pewnego rodzaju show. To jest bardzo pozytywna postać. Duże pieniądze, które zarabia, nie przewróciły mu w głowie. Czuje biznes, dostrzega wartość marketingu, kontakt z nim jest samą przyjemnością. Dzięki naszej dobrej współpracy przedsięwzięcie powiodło się i przyniosło końcowy efekt. Nie był to pierwszy projekt realizowany dla niego. Wcześniej zrobiłem mu kurtkę, na której znajduje się wiele naszywek związanych z jego osobą.

Praca nad zbroją trwała dwa miesiące. Nie było to łatwe zadanie, bo ze skórą pracuje się trudniej niż z metalem.

- Pierwotna wersja piór nie pasowała do jego pleców, specyficznych, lekko wygiętych, ale jak uniosłem pióropusz trochę wyżej i dodałem więcej piór, było już tak, jak być powinno. Surową skórę następnie pokryłem 18-karatowym złotem i srebrem. W takiej zbroi wszedł do ringu.



O projektowaniu odzieży Kickmunter marzył od dziecka. Pierwszy projekt wykonał w wieku siedmiu lat. Przyjechał do USA 15 lat temu. Rozpoczął od projektowania kurtek motocyklistów. Później poznał dyrektorkę firmy L'Oréal, z którą miał pokaz mody w Charlotte. Projektował dla Ozzy'ego Osbourne'a, basisty Pawła Mąciwody z legendarnych Scorpions, do tej pory współpracuje z Jimem Peterikiem, muzykiem m.in. grupy Survivor i kompozytorem „Eye of the Tiger”, ścieżki dźwiękowej do filmu Rocky III.

- Projektowanie jest moją pasją. Też, podobnie jak Andrzej jestem wojownikiem, tylko trochę innej kategorii. On walczy z przeciwnikiem w ringu, a ja z konkurencją i klientami, których chcę przekonać do swoich pomysłów i projektów. Nie bardzo mogę się zmieścić w mentalności Chicago i ludzi tutaj żyjących. Wielu klientów nie chce się przekonać do tego, co im sugeruję, ale są tacy, którzy akceptują moje propozycje i z którymi współpracuję do dzisiaj. Miałem kolekcję w Chicago, robiłem projekty dla butików. Cały czas pracuję nad nowymi rzeczami, zbliżam się do kolejnych produkcji, nie tracąc nadziei, że uda mi się zaistnieć i zadziwić.

Myśli już o nowym projekcie dla Fonfary, który będzie oryginalny, spodoba się, a przede wszystkim zaskoczy jego kolejnego przeciwnika.

- Andrzej powiedział mi, że jest moją trampoliną. Na pewno coś w tym jest. Przecież o tym stroju pisze się i mówi nie tylko tutaj. Również w Polsce zebrał on pomyślne recenzje. Z drugiej jednak strony pojawiają się też komentarze, że zbroją, w której wszedł do ringu, w jakimś stopniu odebrał pewność siebie Cleverlemu.

Dariusz Cisowski

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama